21. Tyle godzin zajęło gaszenie elektryka przez strażaków

2 miesięcy temu

Niewiele brakowało, a dobę zajęło by gaszenie elektryka przez strażaków. Sytuacja miała miejsce miała nigdzie indziej niż w Polsce, a dokładniej na Kaszubach.

21. Tyle godzin zajęło gaszenie elektryka przez strażaków

21. Tyle godzin zajęło gaszenia elektryka przez strażaków

3 godziny więcej i mówilibyśmy, iż dobę musieli poświęcić strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach, a także kilka innych jednostek, które we wsi Tuchom na Kaszubach w niedzielę po godzinie 21 zaczęli gasić palącego elektryka. Co interesujące akcja zakończyła się następnego dnia przed godziną 18, dopiero po przywiezieniu z Gdańska specjalnego kontenera, w którym zanurzono auto, aby schłodzić znajdującą się w nim baterię.

21. Tyle godzin zajęło gaszenia elektryka przez strażaków

Skala akcji wcale nie była taka mała

Kolejna całkiem spora liczba związana z omawianym wydarzeniem to 16, bowiem dokładnie tyle zastępów straży pożarnej walczyło z palącym się elektrykiem, który to po ugaszeniu miał także tendencje do samozapłonu. Straty zostały wycenione na podstawie polisy na około 190 tysięcy złotych, a więc kilka mniej od wartości nowego Mercedesa EQA.

21. Tyle godzin zajęło gaszenia elektryka przez strażaków

Sprawdź również: To koniec aut spalinowych, zapadła decyzja. Co to oznacza?

Idź do oryginalnego materiału