Akademia Pożarnicza w ogniu popularności – kandydaci szturmują rekrutację

2 godzin temu
Zdjęcie: Akademia Pożarnicza w ogniu popularności – kandydaci szturmują rekrutację


Wygląda na to, iż mundur strażaka wciąż działa na wyobraźnię. Zainteresowanie studiami na Akademii Pożarniczej wzrosło w tym roku aż o 50 proc. – i to nie przez przypadek. To jedyna uczelnia w Polsce, gdzie można zdobyć najwyższe kwalifikacje dowódcze w pożarnictwie.

Na kierunek inżynieria bezpieczeństwa zgłosiło się 607 osób, czyli o ponad 200 więcej niż rok temu. Efekt? O jedno miejsce walczy około pięciu kandydatów. Dla porównania – w niejednej „cywilnej” uczelni rektorzy mogliby o takim oblężeniu tylko pomarzyć.

Strażacka elita

Kształcenie strażackiej kadry w Polsce odbywa się także w szkołach aspiranckich w Częstochowie, Krakowie i Poznaniu oraz w Szkole Podoficerskiej w Bydgoszczy. Ale jeżeli ktoś marzy o stopniu młodszego kapitana PSP i tytule inżyniera lub magistra inżyniera pożarnictwa, musi zapukać do drzwi Akademii Pożarniczej.

Jak podkreśla kpt. Rafał Wróbel, prodziekan wydziału uczelni, chętnych nie brakuje:
– To studia dla tych, którzy czują potrzebę niesienia pomocy i wierzą, iż służba ma sens. A do tego dochodzi prestiż – Straż Pożarna od lat zajmuje pierwsze miejsce w rankingach zawodów zaufania społecznego.

Nie tylko płomienie, ale i stabilna praca

Co ciekawe, absolwenci Akademii Pożarniczej wyprzedzają pod względem zarobków i stabilności zatrudnienia choćby tak renomowane uczelnie, jak Uniwersytet Warszawski czy Politechnika Warszawska. Według systemu ELA gwałtownie znajdują pracę i zarabiają powyżej średniej w regionie.

Strażak przyszłości

Na uczelni studiuje w tej chwili około 1,8 tys. osób, w tym coraz więcej kobiet (blisko 16 proc.). Jak będzie wyglądać pożarnictwo za dekadę? To już zależy od zagrożeń, jakie przyniesie świat – od pożarów lasów, przez powodzie, po cyberbezpieczeństwo. Straż Pożarna regularnie poszerza specjalizacje, a limity przyjęć regulowane są na bieżąco przez Komendanta Głównego PSP i MSWiA.

Europa też stawia na strażaków

Według danych Eurostatu w 2024 roku w Unii Europejskiej pracowało ponad 390 tys. zawodowych strażaków – o 28 tys. więcej niż rok wcześniej. Polska znalazła się w czołówce, na szóstym miejscu, wyprzedzając m.in. Francję i Niemcy.

Podsumowując – jeżeli ktoś marzy o tym, żeby z dumą nosić hełm i mundur, a przy okazji mieć stabilną i dobrze płatną pracę, Akademia Pożarnicza wydaje się być kierunkiem rozpalającym nie tylko wyobraźnię, ale i statystyki.

Idź do oryginalnego materiału