Dziś rano, kwadrans przed godziną 7, w budynku przy ulicy Starotargowej w Ostrowie Wielkopolskim rozległ się alarm przeciwpożarowy. Źródłem sygnału była jedna z czujek zainstalowanych w dawnym budynku Telekomunikacji Polskiej.
Na miejsce gwałtownie dotarli strażacy, jednak nie zauważyli żadnych oznak pożaru, takich jak dym wydobywający się z budynku. W takich przypadkach standardowa procedura polega na dokładnym sprawdzeniu centralki systemu alarmowego, by ustalić, która z czujek została aktywowana i zweryfikować ewentualne zagrożenie.
Wiele wskazuje na to, iż był to kolejny fałszywy alarm w tym obiekcie. Powtarzające się nieuzasadnione wyzwolenia alarmów mogą wynikać z awarii technicznej, błędnej konfiguracji systemu lub innych problemów, które wymagają pilnej interwencji ze strony zarządcy budynku.
Strażacy przypominają, iż każdy alarm przeciwpożarowy traktowany jest z najwyższą powagą, niezależnie od wcześniejszych incydentów. Fałszywe zgłoszenia nie tylko generują niepotrzebne koszty, ale również angażują służby ratownicze, które w tym czasie mogą być potrzebne przy rzeczywistym zagrożeniu.
Władze budynku przy ulicy Starotargowej powinny zadbać o przegląd i serwis systemu alarmowego, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.