Anioł ze stali. Rozmowa z Olą Paśko

e-ropczyce.pl 2 miesięcy temu

Aleksandra Paśko to laureatka Memoriału Najtwardszy Strażak 2024. W zawodach reprezentowała OSP Ropczyce-Śródmieście, a więc naszą gminę. Wywalczyła II miejsce w kategorii Kobiety z OSP.

Redakcja e-ropczyce.pl: Czy podejście do zawodów wymagało dodatkowych treningów? jeżeli tak, to ile czasu Pani poświęciła?

Aleksandra Paśko: Tego typu zawody wymagają ciężkich treningów, najważniejsza jest wytrzymałość organizmu. W tym sezonie, ze względu na zmianowy tryb pracy, nie byłam szczególnie przygotowana do startu, pobiegłam „na żywca”. Był to dla mnie taki test sprawdzający.

Red: Jak powitano Panią w jednostce po Turnieju?

A.P: Były gratulacje i jestem pewna, iż koledzy i koleżanki są dumni, iż mają w swoich szeregach taką druhnę (śmiech).

Red: A jak zareagowała rodzina?

A.P: Rodzina była w szoku, podobnie jak i ja.

Red: Które zadanie było najtrudniejsze? Dlaczego?

A.P: Zdecydowanie manekin! Manekin ważący 80kg przy mojej drobnej figurze to nie lada wyczyn!

Red: Czy uczestniczy Pani w innych tego typu Turniejach?

A.P: Oczywiście! Sezon 2023 był sezonem, w którym startowałam na każdych możliwych zawodach, m.in. w Raciborzu. Swój debiut miałam w Kielcach na targach IFRE-EXPO i złapałam „bakcyla” do tego typu współzawodnictwa.

Red: Czy była Pani uczestniczką którejś edycji „Strażak na szlaku”?

A.P: Niestety nie, ale mam nadzieję, iż w przyszłym roku się uda wspomóc akcję „Strażak na szlaku”.

Red: Jest Pani strażaczką-ochotniczką, czy zawodową? jeżeli ochotniczką, to jaki zawód Pani wykonuje?

A.P: Jestem strażakiem ochotnikiem, ale moim cichym marzeniem jest zostać zawodowym strażakiem. w tej chwili pracuję w sklepie jako zastępca kierownika.

Red: Jak to się stało, iż została Pani strażakiem? Marzenia z dzieciństwa, czy niespokojny duch?

A.P: Hmmm myślę, ze jedno i drugie. Marzenie z dzieciństwa i niespokojny duch.

Red: Uczestniczy Pani w codziennych strażackich akcjach. Która z nich była dla Pani najtrudniejsza?

A.P: Myślę, iż najtrudniejszą akcją dla mnie był wypadek motocyklisty.

Red: Czy płeć w tym zawodzie wpływa na pracę? Czy usłyszała Pani kiedyś, iż „to robota dla mężczyzn”?

A.P: Zależy, kto jak na to patrzy. Czasem kobieta w typowym „męskim” zawodzie daje sobie lepiej radę niż niejeden mężczyzna. Oczywiście, iż takie słowa nieraz padły, ale mnie to nie „dobija”, wręcz przeciwnie, buduje jeszcze bardziej, skłania, żeby udowodnić takim „niedowiarkom”, iż każdy zawód jest dla wszystkich, nieważne czy jest to kobieta czy mężczyzna.

Red: Jakie jeszcze ma Pani zainteresowania? Pasje? Da się wszystko pogodzić?

A.P: Na chwilę obecną moją jedną pasją jest właśnie straż pożarna. Staram się poświęcić jak najwięcej czasu w samorozwój w tym kierunku.

Red: Wymarzony urlop – to…?

A.P: Góry!! Zdecydowanie mój wymarzony urlop to tydzień w górach, odpoczynek psychiczny podczas zdobywania nowych szczytów.

Red: Czy chciałaby pani za naszym pośrednictwem kogoś szczególnego pozdrowić? A może przekazać coś młodym dziewczynom, niepewnym co do swoich marzeń?

A.P: Bardzo chcę podziękować pewnej wyjątkowej osobie za codzienne wsparcie i motywację. Rodzinie i przyjaciołom za dużo ciepłych słów. Nie mogę pominąć firmy BRANDBULL POLSKA za zasponsorowanie umundurowania na zawody.

Młodym dziewczynom, które nie są pewne swoich marzeń, życzę dużo odwagi! Nie bójcie się zaryzykować, próbujcie, nie poddawajcie się mimo porażek. Każdy sukces osiąga się ciężką pracą.

Zdj. Profil FB Aleksandra Paśko

Idź do oryginalnego materiału