Ataki na Bliskim Wschodzie. Eksplozje w środkowym Iranie, syreny alarmowe w Tel Awiwie [RELACJA]

Zdjęcie: Fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN

We wtorek po południu (17 czerwca) słychać było eksplozje w okolicach Isfahanu w środkowym Iranie, gdzie znajdują się zakłady nuklearne, w których prowadzone są prace nad przetwarzaniem uranu. Z kolei w rejonie Tel Awiwu i na obszarach północnego Izraela uruchomione zostały syreny alarmowe, a armia poinformowała, iż wykryła rakiety wystrzelone z Iranu w kierunku Izraela. Iran twierdzi, iż w efekcie wtorkowego nalotu na siedzibę Mosadu w Tel Awiwie, zginęło wielu izraelskich oficerów.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Premier Włoch: celem wszystkich jest to, by Iran nie stał się mocarstwem nuklearnym (Aktualizacja z godz. 9.04)

Premier Włoch Giorgia Meloni powiedziała w Kanadzie, gdzie zakończył się szczyt przywódców G7, iż celem, jakiego chcą wszyscy jest doprowadzenie do negocjacji, w wyniku których Iran nie staniesię potęgą nuklearną. Dodała, iż nikt nie popiera tego, by rosyjski przywódca Władimir Putin był mediatorem między Izraelem a Iranem.

Podczas spotkania z dziennikarzami po szczycie G7 w Kananaskis szefowa włoskiego rządu stwierdziła: „Celem, jakiego wszyscy chcemy jest doprowadzenie do negocjacji, dzięki którym Iran nie stanie się mocarstwem nuklearnym”.

„Zgadzam się z tym- oświadczyła Meloni- iż Iran jako mocarstwo nuklearne stanowiłby nie tylko zagrożenie dla Izraela, ale dla nas wszystkich”.

Włoska premier zauważyła, iż obecna sytuacja zmierza ku eskalacji.

Wiemy, iż dzisiaj jest zagrożenie i iż należy działać na rzecz jego rozładowania. Jesteśmy przekonani, iż osiągnie się to poprzez negocjacje. Podjęta została próba, ale niestety nie osiągnięto rezultatu

– mówiła Giorgia Meloni.

Myślę, iż możliwy jest inny scenariusz, za pomocą którego dojdzie się do negocjacji i zostanie osiągnięty cel, jaki wszyscy podzielamy, czyli rezygnacja Iranu z planów zostania mocarstwem nuklearnym

– oznajmiła premier.

Powiedziała też: „Zawsze myślałam, iż najlepszym scenariuszem byłoby to, gdyby uciskany naród irański zdołał obalić reżim”. Ale- zastrzegła- „trzeba działać w takim scenariuszu, jaki jest”. Dodała, iż „chleb robi się z takiej mąki, jaką się ma”.

Mówiąc o pomyśle mediacji Putina w konflikcie Izraela z Iranem, o czym wspomniał prezydent Donald Trump, Meloni oświadczyła: „Z rozmów w tych dniach wynika, iż z niczyjej strony nie ma do tego gotowości”.

Takiej opcji nie ma na stole – zaznaczyła. – Powierzenie krajowi, który prowadzi wojnę, mediacji w sprawie innej wojny nie wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem, jakie należy wziąć pod uwagę

– oceniła szefowa rządu.

Odnosząc się do wojny na Ukrainie premier Włoch oświadczyła: „Za każdym razem, gdy próbuje się zrobić jakiś krok naprzód , Rosja prowokuje atakami na ludność cywilną”. Meloni zapewniła, iż podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który był na szczycie G7, wyraziła w imieniu narodu włoskiego solidarność w związku z – jak dodała- „brutalnymi atakami, jakie widzieliśmy”.

Wszyscy są zgodni w kwestii wspierania wysiłków prezydenta Stanów Zjednoczonych na rzecz sprawiedliwego i trwałego pokoju

– zapewniła premier Włoch po szczycie G7.

Położyła nacisk na to, iż ze strony Ukrainy jest gotowość w kwestii zawieszenia broni, a ze strony Rosji jest ona „zerowa”.

Odnosząc się do kwestii zapowiedzi podniesienia przez USA ceł dla towarów z UE Meloni wyraziła przekonanie, iż uda się znaleźć rozwiązanie. Podkreśliła, iż strona włoska działa na rzecz „szczerego, spokojnego i otwartego dialogu” w tej sprawie.

Trump rozmawiał z Netanjahu po naradzie w Białym Domu (Aktualizacja z godz. 8.57)

Prezydent USA Donald Trump odbył we wtorek rozmowę telefoniczną z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu – podał portal Axios. Treść rozmowy nie jest dotąd znana.

Jak podał portal, do rozmowy doszło po ponad godzinnym spotkaniu Trumpa z Radą Bezpieczeństwa Narodowego w Situation Room na którym omawiano ewentualne przyłączenie się Stanów Zjednoczonych do ataków przeciwko Iranowi. Jak dotąd nie jest jasne, czy i jaką podjęto decyzję.

Biały Dom dotąd nie potwierdził doniesień o rozmowie z Netanjahu i nie przedstawił z niej komunikatu. Axios podawał wcześniej, że Izraelczycy są coraz bardziej przekonani, iż Trump podejmie decyzję o przyłączeniu się do bombardowania Iranu.

Służby prasowe Białego Domu przekazały dziennikarzom, iż prezydent nie będzie miał we wtorek publicznych wystąpień. Ta decyzja zawsze może zostać odwrócona.

Ambasada USA w Jerozolimie zamknięta do piątku (Aktualizacja z godz. 8.52)

Ambasada USA w Jerozolimie ogłosiła,że pozostanie zamknięta do piątku włącznie w związku z sytuacją bezpieczeństwa i sugestiami strony izraelskiej. Wcześniej Departament Stanu USA przestrzegł amerykańskich obywateli przed wyjazdami do Izraela.

W komunikacie opublikowanym na stronie internetowej ambasady czytamy, iż w związku z konfliktem izraelsko-irańskim zamknięte będą też amerykańskie sekcje konsularne w Tel Awiwie i Jerozolimie.

Jak podała agencja Associated Press, Departament Stanu powołał specjalną grupę mającą pomóc Amerykanom, chcącym opuścić Izrael i inne kraje Bliskiego Wschodu. Grupa zadaniowa ma w trybie całodobowym udzielać informacji Amerykanom, pragnącym wrócić do Stanów Zjednoczonych.

Na razie nie zaplanowano żadnych oficjalnych rządowych ewakuacji obywateli USA.

Tammy Bruce, rzeczniczka Departamentu Stanu, nie poinformowała we wtorek, ile osób dotychczas zwróciło się o pomoc do powołanej grupy zadaniowej.

AP szacuje, iż w Izraelu przebywa ok. 700 tys. Amerykanów, wielu z nich to osoby posiadające podwójne, amerykańsko-izraelskie obywatelstwo. Tysiące kolejnych amerykańskich obywateli znajdują się w innych krajach Bliskiego Wschodu, w tym w Iranie.