Od prawie 8 miesięcy obowiązują nowe przepisy, które zmuszają właścicieli do montażu. Problem? Większość nie ma pojęcia, iż przepisy już działają. Kto musi się dostosować już teraz, a kto ma jeszcze czas?

Fot. Shutterstock
Przepisy działają już od grudnia. Sprawdź, czy Cię dotyczą
Rozporządzenie weszło w życie 23 grudnia 2024 roku i od tego dnia nowe budynki mieszkalne muszą być wyposażone w czujniki dymu oraz czujniki tlenku węgla w pomieszczeniach z procesem spalania paliwa.
Przepis stosuje się do wszystkich nowych budynków – takich, których wniosek o pozwolenie na budowę został złożony po 22 grudnia 2024 roku. Wszystkie pozostałe traktowane są jako „stare” i obowiązują je inne terminy.
Przykład z życia: Pan Mariusz z Wrocławia kupił mieszkanie w nowej inwestycji oddanej w marcu 2025 roku. Nie wiedział, iż deweloper był już prawnie zobowiązany zamontować czujniki. „Myślałem, iż to dodatek od dewelopera. Dopiero po przeprowadzce dowiedziałem się, iż to wymóg prawny” – opowiada.
Jak informuje portal Infor.pl, obowiązek dotyczył już wszystkich nowych mieszkań oddawanych od 23 grudnia ubiegłego roku. Oznacza to, iż przez ostatnie miesiące tysiące nowych mieszkań musiało być wyposażone w bezpieczne urządzenia.
Hotele i Airbnb mają półtora roku na dostosowanie
Właściciele wynajmujący krótkoterminowo mają nieco więcej czasu. Pomieszczenia i lokale mieszkalne, w których świadczone są usługi hotelarskie należy wyposażyć w autonomiczne czujki dymu oraz autonomiczne czujki tlenku węgla do 30 czerwca 2026 roku.
Portal Rendin.pl wyjaśnia, iż dotyczy to zarówno tradycyjnych hoteli, jak i mieszkań wynajmowanych przez platformy typu Airbnb czy Booking.com. Nie ma jeszcze orzecznictwa dotyczącego tego, w jaki sposób będą rozpatrywane takie przypadki, jednak na wszelki wypadek warto wyposażyć się w czujnik.
Przykład z praktyki: Pani Anna wynajmuje mieszkanie w centrum Krakowa przez Airbnb. Rocznie przewija się przez nie około 300 gości. „Dopiero teraz zorientowałam się, iż mam niecałe 2 lata na montaż czujników. To dodatkowy koszt, ale w przypadku tragedii mogłabym ponieść odpowiedzialność” – przyznaje właścicielka.
Reszta ma czas do 2030 roku
Najliczniejsza grupa – właściciele istniejących mieszkań – ma najdłuższy okres przejściowy. W przypadku starych budynków obowiązek wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2030 roku. Dotyczy to szczególnie mieszkań ogrzewanych gazem, węglem lub olejem opałowym.
To nie znaczy jednak, iż można sprawę odłożyć na później. Eksperci ostrzegają przed zwiększonym popytem tuż przed terminem, co może spowodować wzrost cen urządzeń i usług montażowych.
Tlenek węgla zabija cicho. Statystyki są dramatyczne
Portal Gov.pl podaje alarmujące dane: w 2024 roku w Polsce doszło do ponad 3,6 tysięcy zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla, w których poszkodowanych zostało ponad tysiąc osób, a zginęły 32. Najwięcej przypadków było w styczniu – 531.
Tragiczna historia: W Poznaniu pożar kosztował życie dwóch strażaków. Jak podkreślił minister Siemoniak podczas podpisywania rozporządzenia: „Tego samego dnia bohaterem dla wszystkich stało się słowo 'czujka’, bo dzięki czujce dymu, która była w tej kamienicy, uratowali się wszyscy lokatorzy”.
Tlenek węgla to szczególnie podstępny zabójca. Jest bezbarwny, bezwonny i może doprowadzić do śmierci przy stosunkowo niewielkim stężeniu. Ofiary często zasypiają, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli kupujesz nowe mieszkanie: Sprawdź, czy deweloper zainstalował już wymagane czujniki. Od grudnia 2024 roku to jego obowiązek. jeżeli ich nie ma, możesz żądać uzupełnienia na koszt dewelopera.
Jeśli wynajmujesz krótkoterminowo: Masz czas do 30 czerwca 2026 roku na zamontowanie czujników. Planuj budżet już teraz – to dodatkowy koszt około 150-500 złotych, ale może uchronić Cię przed odpowiedzialnością prawną w przypadku nieszczęścia.
Jeśli mieszkasz w starszym budynku: Masz ponad 4 lata na przygotowanie się. To dobry moment, żeby zacząć odkładać pieniądze i planować modernizację. Średnia cena autonomicznej czujki dymu wynosi 50 złotych, natomiast czujki tlenku węgla 100 złotych.
Wszyscy właściciele: choćby jeżeli przepisy Cię jeszcze nie dotyczą, warto zainstalować czujniki już teraz. To inwestycja w bezpieczeństwo własne i najbliższych za symboliczną kwotę.
Jak wybrać odpowiednie czujniki?
Portal Infor.pl ostrzega, iż Inspekcja Handlowa wykryła wadliwe czujniki na rynku. 2 modele miały wady konstrukcyjne oraz braki w oznakowaniu, a 3 kolejne – braki w oznakowaniu. Sprawdzano czy przy wysokim stężeniu czadu alarm uruchamia się wystarczająco szybko.
Kluczowe zasady wyboru:
- Kupuj tylko certyfikowane urządzenia od sprawdzonych producentów
- Sprawdź czy czujnik tlenku węgla spełnia normę PN-EN 50291-1
- Unikaj najtańszych modeli bez odpowiednich certyfikatów
- Wybieraj urządzenia z długą żywotnością baterii (minimum 5 lat)
Każde pomieszczenie, w którym zachodzi proces spalania paliwa gazowego, ciekłego lub stałego, należy wyposażyć w przynajmniej jeden certyfikowany czujnik tlenku węgla. Wyjątek stanowią urządzenia z zamkniętą komorą spalania oraz kuchenki gazowe.
Praktyczne wskazówki montażu
Prawidłowy montaż to podstawa skuteczności czujników. Czujniki dymu montuj na suficie – dym unosi się do góry w pierwszej fazie pożaru. Czujniki tlenku węgla umieszczaj na wysokości głowy mieszkańców, najlepiej w pobliżu potencjalnych źródeł czadu: pieców gazowych, kominków czy bojlerów.
Pamiętaj o regularnej konserwacji. Testuj urządzenia co miesiąc, wymieniaj baterie zgodnie z zaleceniami producenta. choćby najlepszy czujnik nie ochroni Cię, jeżeli nie działa.
Końcowe ostrzeżenie dla opieszałych
Nowe przepisy to nie tylko formalny obowiązek, ale realny krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa. Średni roczny koszt stosowania w pojedynczym lokalu tych urządzeń będzie wynosił odpowiednio około 10 złotych i 20 złotych – przy założeniu 5-letniej żywotności baterii.
Nie czekaj do ostatniej chwili. W okresach poprzedzających kolejne terminy może dojść do zwiększonego popytu na czujniki i usługi montażowe, co przełoży się na wyższe ceny. Lepiej działać z wyprzedzeniem niż żałować w przypadku tragedii.
Pamiętaj: koszt 150 złotych to kilka w porównaniu z ceną ludzkiego życia. Każdego roku w Polsce w pożarach ginie około 455 osób. Każda uratowana przez czujnik to nieoceniona wartość.