Historia pożaru zakładu kamieniarskiego w Barwałdzie Średnim wraca za sprawą komentarza pod jednym z postów na Facebooku. Właściciel firmy opowiada o bohaterze, który rzucił wszystko, by ratować dobytek ludzi.
W poniedziałek (9.12) późnym wieczorem strażacy zostali wezwani do Barwałdu Średniego. W zakładzie kamieniarskim wybuchł pożar.
Eksplozja skrzynki elektrycznej zamontowanej na elewacji budynku widoczna była z daleka. Okazuje się, iż jednym z pierwszych na miejscu był strażak z Krakowa, który akurat wracał do domu po pracy.
O fakcie tym poinformował na profilu Facebook/ DK52Info właściciel firmy z Barwałdzie.
Dziękuję Bohaterowi, który wracał do domu ze służby Straży Pożarnej Krk i przeskoczył ogrodzenie ze swoją gaśnicą z samochodu i zaczął gasić pożar, powstrzymał rozprzestrzenianie się ognia gaśnicami, jakie mu wręczyłem z zakładu i kazał odejść na bok gdy prąd robił zwarcie, gdyby nie Ty to straty byłyby dużo większe, znikłeś w tłumie strażaków, a chcielibyśmy Ci podziękować!- mówi pan Adam, właściciel zakładu.
W tym samym komentarzu można przeczytać też prośbę o odzew anonimowego pomocnika.
Proszę odezwij się. Wielkie brawa dla ludzi, którzy idą nieść pomoc - dodaje pan Adam.