Płonący dach, zniszczone mieszkania i setki osób bez dachu nad głową – to skutki dramatycznego pożaru w Ząbkach, który wybuchł w czwartek wieczorem. Choć ogień już ugaszono, chaos wokół budynku nie ustaje. Mieszkańcy próbują odzyskać swoje rzeczy, a prokuratura bada przyczyny tragedii.

Fot. Warszawa w Pigułce
Pożar w Ząbkach. Mieszkańcy walczą o dostęp do mieszkań, śledztwo trwa
W Ząbkach wciąż panuje chaos po potężnym pożarze, który strawił dach i zniszczył kilkadziesiąt mieszkań w bloku przy ul. Powstańców. Choć część lokatorów może już zabrać swoje rzeczy, wielu nie zostało wpuszczonych. Przed budynkiem tworzą się kolejki, emocje sięgają zenitu. Jednocześnie trwa śledztwo prokuratury, która ustala przyczyny tragedii.
Mieszkańcy czekają, służby wpuszczają pojedyncze osoby
W sobotę o 16.00 rozpoczął się proces wpuszczania mieszkańców trzech dolnych pięter do ich lokali. Każda osoba może wejść tylko raz, pod nadzorem policji, i tylko po najpotrzebniejsze rzeczy – odzież, lekarstwa, dokumenty. Mieszkania są następnie plombowane.
Problem w tym, iż nie wszyscy zostali wpisani na listę. Przed blokiem zebrał się tłum zdezorientowanych lokatorów. Wielu mówi, iż listy były różne, zniknęły lub nie wiadomo, kto je sporządzał. Policja zapowiada, iż kolejne wejścia będą możliwe również w niedzielę.
Prokuratura prowadzi oględziny, wykorzystano drona
Śledczy z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga rozpoczęli już oględziny miejsca tragedii. Prace są prowadzone z użyciem drona, a dostęp do wnętrz budynku jest możliwy tylko w ograniczonym zakresie. Trwa zabezpieczanie materiałów dowodowych, w tym nagrań wideo, oraz przesłuchania świadków.
W piątek rano strażakom udało się ostatecznie ugasić ogień. Żywioł doszczętnie zniszczył dach oraz mieszkania na najwyższej kondygnacji. Lokale poniżej zostały zalane i również częściowo uszkodzone. W budynku mieszkało ponad 500 osób. Nikt nie zginął, a trzy osoby odniosły lekkie obrażenia.
Władze zapowiadają pomoc, ale sytuacja wciąż trudna
Policja i władze lokalne zapewniają, iż każda poszkodowana osoba będzie mogła odzyskać swoje rzeczy. W sprawę zaangażował się także rząd, który obiecuje uruchomienie specjalnych środków pomocowych. Jednak dla wielu rodzin najbliższe dni to walka o dostęp do swoich mieszkań i odzyskanie elementarnego poczucia bezpieczeństwa.