

„Zmartwychwstał z grobu Pan, Alleluja! Który za nas zawisł na drzewie krzyża, Alleluja!”. Tymi słowami biskup Andrzej Czaja wraz z wiernymi zgromadzonymi w kościele pod wezwaniem św. Sebastiana w Opolu rozpoczęli w wielkanocny poranek procesję ogłaszającą zmartwychwstanie Chrystusa. Następnie z Najświętszym Sakramentem przeszli do kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha, gdzie odprawiono rezukrekcyjną Mszę Świętą, której przewodniczył biskup Andrzej Czaja.
– Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał! Niebo i ziemia się cieszy ze zmartwychwstania Twojego Chryste Alleluja! W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy – mówił biskup. – Płonie paschał – świeca, która symbolizuje Chrystusa zmartwychwstałego. Wskazuje na Tego, który płonie miłością ku nam. Stale płonie miłością ku nam, a miłość ta jest ofiarna, co wskazuje też wystrój prezbiterium. Krzyż przyodziany czerwoną stułą symbolizuje właśnie ofiarę życia, którą złożył Jezus z miłości ku nam, objawiając w ten sposób dobitnie, jak do końca nas umiłował i miłuje. Co więcej, ta miłość którą Jezus pała do nas jest miłością potężną, dlatego jest i figura Zmartwychwstałego. Można powiedzieć, iż sporządzona według zapisu z psalmu 118. Psalmista bowiem w wizji proroczej już widział ten dzień. „Prawica Pana wzniesiona wysoko, prawica Pańska moc okazała i dlatego nie umrę, ale żyć będę i głosić dzieła Pana”.
– Trudno się więc dziwić, iż św. Piotr apostoł zaraz u początku swojego pierwszego listu, zapisał te, jakże wymowne słowa: „Przez powstanie z martwych Jezusa, Bóg w swoim wielkim miłosierdziu, zrodził nas do żywej nadziei. To dzięki Bogu, przez Chrystusa jesteśmy pielgrzymami nadziei. Bóg zrodził nas przez powstanie z martwych do nadziei niezawodnej, jak pisze św. Paweł, bo miłość Boga rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany. Bóg zrodził nas do żywej nadziei przez powstanie z martwych Chrystusa w wielkim swoim miłosierdziu. To miłosierdzie Boga Ojca dla Jezusa oznaczało obarczenie Go naszym grzechem, naszą winą, grzechem i winą całego rodzaju ludzkiego, a to oznaczało ogrom bólu i cierpienia. Taka jest bowiem natura grzechu. Grzech zawsze jakoś rani drugiego. Biorąc więc na siebie nasze grzechy, winy, słabości, wziął Jezus cały ból z tym grzechem związany. Stąd Jego męka i krwawa śmierć na krzyżu.
– Ale to miłosierdzie Boga Ojca wobec Syna nie oznaczało unicestwienia. Zwieńczyło je zwycięstwo, chwała Chrystusa, wywyższenie Chrystusa – zgodnie ze słowami, które przekazał św. Paweł w liście do Filipian: „Dlatego też Bóg wywyższył go ponad wszystko i darował mu imię, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych”. W tę cudowną noc Jego zwycięstwa, powstania z martwych, kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym nowej budowli w dziejach świata, nowej rzeczywistości Królestwa Bożego już w zalążku, na ziemi, nowego ludu Bożego, który my stanowimy od dnia chrztu będąc dziećmi Bożymi. My stanowimy tę rzeczywistość Kościoła, nowego ludu pełnego życia Bożego, życia nowego – tak, jak to obwieścił Ezechiel – ludu, który znamionuje nowe serce, nowy duch. Ludu, jak zwiastowali Izajasz i Jeremiasz – związanego z Bogiem przymierzem wieczystym we krwi Jezusa Chrystusa. Stało się to przez Pana i cudem jest w naszych oczach. I tak po dzień dzisiejszy to Królestwo się rozwija, mimo tak bardzo niesprzyjających od początku uwarunkowań. Kiedy tylko to Królestwo się pojawiło doznawało na ziemi ucisku, a jednak się rozwija i cudem jest w naszych oczach, nas, którzy w Nim, w Chrystusie pokładają nadzieję. Ale jedno godne jest szczególnej uwagi. Warunkiem rozwoju tego Królestwa Bożego w nas, tego życia otrzymanego od Zmartwychwstałego w naszych sercach, jest wiara.
Dodajmy, iż w części kościołów procesja rezurekcyjna odbywa się na zakończenie sobotniej Wigilii Paschalnej.
biskup Andrzej Czaja:
Autor: Anna Kurc


















