– Wiadomo, iż młyn spłonął w pożarze, a w latach 70. rozpoczęto budowę obecnego urzędu – mówi wójt. – Odsłonięte fundamenty były naprawdę solidne, sięgały choćby półtora metra w głąb ziemi. Trzeba było je rozbierać kawałek po kawałku – dodaje pełnym podziwu tonem.
Wójt Agnieszka Wojda zaapelowała również do mieszkańców o pomoc w odtworzeniu historii tego miejsca. – jeżeli ktoś posiada stare fotografie dawnego młyna lub jego okolic, serdecznie prosimy o ich udostępnienie. Chętnie pokażemy je szerszej publiczności &