Mieszkanie i każde pomieszczenie m.in. z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu – zakłada rozporządzenie MSWiA, które weszło w życie 23 grudnia 2024 roku.
Rozporządzenie o ochronie przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów wprowadza obowiązek wyposażania m.in. mieszkań, a także wynajmowanych domów, pokoi, miejsc noclegowych w autonomiczne czujki dymu i czadu. Zakłada jednak szereg przepisów przejściowych.
Obowiązkowe czujki dymu i tlenku węgla
Od 1 stycznia 2030 roku będzie obowiązek instalowania czujki dymu i tlenku węgla (czadu) w mieszkaniu, a także w każdym pomieszczeniu z piecem, w którym spalane jest paliwo stałe, ciekłe lub gazowe.
Wcześniej, bo od 30 czerwca 2026 roku w czujki dymu i czadu, będą musiały zostać wyposażone pomieszczenia i lokale mieszkalne, w których świadczone są usługi hotelarskie. MSWiA wyjaśniło w komunikacie, iż chodzi o najem krótkotrwały, ogólnie dostępny domów, mieszkań, pokoi, miejsc noclegowych.
Obowiązek instalacji czujek, od 23 grudnia 2024 roku dotyczy nowo wznoszonych budynków mieszkalnych, pomieszczeń mieszkalnych lub jednostek mieszkalnych przeznaczonych do świadczenia usług hotelarskich.
Przepisy, opracowane przez MSWiA we współpracy z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej, mają na celu zminimalizowanie liczby ofiar pożarów i zatruć tlenkiem węgla. – To rozporządzenie bierze się z naszej niezgody na to, ile osób w Polsce ginie w pożarach czy w wyniku zatruć tlenkiem węgla – mówi szef MSWiA Tomasz Siemoniak. – Mamy w pamięci tragiczny pożar w Poznaniu, gdzie zginęło dwóch strażaków. Udało się wtedy uratować innych ludzi dzięki czujce dymu, którą miał jeden z mieszkańców. To rozporządzenie daje 5 lat na to, żeby w obiektach prywatnych takie czujki się znalazły. jeżeli chodzi o różne budynki publiczne, hotele, te wymogi są krótsze – poinformował minister Tomasz Siemoniak.
PUNKTY WIDZENIA. Piątek, godz. 16:30. Czujniki czadu ratują życie, a kosztują niewiele. Dlaczego ich nie stosujemy?
O tym dyskutować będziemy w piątek (10 stycznia) o godz. 16:30 w audycji „Punkty widzenia”. Gośćmi Radia Kielce będą: Ewa Maruszak – prezes zarządu Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Pionier”; st. kpt. Marcin Bajur – rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach; dr n. med. Tadeusz Jędrzejczyk – Zakład Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej, Gdański Uniwersytet Medyczny, wiceprezydent Zarządu European Public Health Alliance.
Znowelizowane rozporządzenie – główne założenia
Rozporządzenie MSWiA zmieniające rozporządzenie w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 22 listopada 2024 roku Celem nowelizacji jest wprowadzenie zmian w dwóch obszarach funkcjonowania ochrony przeciwpożarowej budynków.
Pierwszy z nich polega na określeniu obowiązku stosowania odpowiednich urządzeń wykrywających zagrożenia związane z pożarem lub uwolnieniem tlenku węgla. Chodzi o ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych i osób rannych w pożarach oraz zatruć tlenkiem węgla (czadem).
Zmiana w drugim obszarze dotyczy wprowadzenia obowiązku odpowiedniego oznaczenia miejsc połączenia ściany oddzielenia przeciwpożarowego ze ścianą zewnętrzną oraz z dachem w wielkopowierzchniowych budynkach handlowych, produkcyjnych oraz magazynowych. Rozwiązanie umożliwi strażakom natychmiastową identyfikację przebiegu granic stref pożarowych w budynku. Pozwoli to na podjęcie bardziej efektywnych działań gaśniczych i ograniczanie możliwości rozprzestrzenienia się pożaru do sąsiednich stref pożarowych.
Pomieszczenia i lokale mieszkalne, w których świadczone są usługi hotelarskie (tj. związane z krótkotrwałym, ogólnie dostępnym wynajmowaniem domów, mieszkań, pokoi, miejsc noclegowych etc.) należy możliwie gwałtownie wyposażyć w autonomiczne czujki dymu oraz autonomiczne czujki tlenku węgla. Zwłaszcza, iż przy tego rodzaju działalności, mamy do czynienia z udostępnianiem pomieszczeń lub lokali innym osobom, które nie są zapoznane z budynkiem oraz występującymi w nim rozwiązaniami z zakresu ochrony przeciwpożarowej. Termin wprowadzenia obowiązku zaplanowano na 30 czerwca 2026 roku.
Jeśli chodzi o lokale mieszkalne i ich pomieszczenia, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego oraz użytkowanych jako takie lokale lub pomieszczenia w dniu wejścia w życie rozporządzenia, wymagania instalowania autonomicznych czujek dymu i autonomicznych czujek tlenku węgla mają obowiązywać od 1 stycznia 2030 roku.
W pozostałych przypadkach (nowo wznoszone budynki mieszkalne oraz pomieszczenia mieszkalne lub jednostki mieszkalne przeznaczone do świadczenia usług hotelarskich) obowiązki dotyczące instalowania autonomicznych czujek dymu i autonomicznych czujek tlenku węgla należy spełnić po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia rozporządzenia.
W budynkach, dla których przed wejściem w życie rozporządzenia wydano decyzję w sprawie pozwolenia na użytkowanie, także takich, gdzie został złożony wniosek o pozwolenie na budowę lub odrębny wniosek o zatwierdzenie projektu zagospodarowania działki lub terenu lub projektu architektoniczno-budowlanego, wnioski te zostały opracowane na podstawie dotychczasowych przepisów z zakresu ochrony przeciwpożarowej, albo zostało dokonane zgłoszenie budowy lub wykonania robót budowlanych, wymagania oznakowania ścian oddzielenia przeciwpożarowego mają obowiązywać od 1 stycznia 2026 roku.
Niebezpieczna sadza i tlenek węgla
W 2024 roku w Polsce doszło do ponad 12,3 tys. pożarów sadzy, w których 116 osób zostało rannych, a 5 zginęło. Najwięcej takich zdarzeń było w styczniu – niemal 3 tys., a najmniej w lipcu – 271. Najczęściej dochodziło do nich w województwie wielkopolskim i mazowieckim.
W 2024 roku w całym kraju miało miejsce ponad 27,4 tys. pożarów w budynkach mieszkalnych, w których rannych zostało ponad 1,9 tys. osób, a zginęło 269. Najwięcej było ich w styczniu – ponad 4,7 tys., a najmniej w sierpniu – niespełna 1,3 tys. Najczęściej do pożarów dochodziło w województwach mazowieckim, śląskim i dolnośląskim.
Odnotowano także ponad 4 tys. zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla (czadu), w których poszkodowanych zostało niemal 1,2 tys. osób, a zginęły 43. Najwięcej zdarzeń było w styczniu – 531, a najmniej we wrześniu – 190. Najczęściej dochodzi do tego rodzaju wydarzeń w województwie śląskim – niemal 40 proc. wszystkich zdarzeń.
Liczba ofiar zatruciem tlenkiem węgla w ostatnich latach zmniejszyła się wobec tragicznego sezonu grzewczego 2010/2011 roku, gdy zmarło aż 111 osób. Od sezonu grzewczego 2018/2019 do 2023/2024 każdego roku z powodu zatrucia czadem zmarło między 37 a 54 osoby.
Pożary budynków
W latach 2019-2023 corocznie dochodziło do około 30-32 tys. pożarów w obiektach mieszkalnych. Każdego roku w Polsce w pożarach budynków lub innych obiektów budowlanych śmierć ponosi średnio ponad 450 osób. Liczba ta utrzymuje się na podobnym poziomie, pomimo spadku ogólnej liczby pożarów.
Dane PSP wskazują m.in., iż około 80 proc. to ofiary pożarów w budynkach mieszkalnych. Do tragicznych skutków pożarów najczęściej dochodzi w okresie grzewczym. Najczęściej są to osoby (około 50 proc.) powyżej 55. roku życia. Duży odsetek pożarów występuje w nocy.
Czujki tlenku węgla wykrywają i alarmują
W zdarzeniach związanych z emisją tlenku węgla, przy których działania ratownicze prowadziły lub asystowały siły KSRG, każdego roku jest poszkodowanych od kilkuset do blisko dwóch tysięcy osób, a kilkadziesiąt z nich traci życie.
Takie zdarzenia związane są głównie z nieprawidłowym działaniem urządzeń do ogrzewania lub ich wyposażenia (np. pieców, kotłów, podgrzewaczy wody, kominków), a także z niesprawnością przewodów kominowych (wentylacyjnych, spalinowych i dymowych).
Około 6 proc. ofiar śmiertelnych to dzieci. W ogólnej liczbie poszkodowanych grupa najmłodszych to około 27 proc.
Czujki dymu i tlenku węgla w innych państwach
– W wielu krajach europejskich ten obowiązek od dawna jest wprowadzony. Myślę, iż jest akceptacja społeczna wobec tego obowiązku w Polsce, zwłaszcza, iż jest dużo czasu w wdrożenie przepisów – zaznaczył minister Tomasz Siemoniak.
Obowiązek stosowania tych urządzeń w budownictwie mieszkalnym istnieje w wielu krajach, np. w Austrii, Czechach, Estonii, Francji, Niemczech oraz Szwecji. Cykliczna edukacja społeczeństwa w połączeniu ze stosowaniem czujek w mieszkaniach przyczyniła się w tych państwach do wyraźnego spadku liczby ofiar śmiertelnych w pożarach (o 15-30 proc.).
Ile kosztują czujki dymu i tlenku węgla?
Średnia cena autonomicznej czujki dymu wynosi około 60 zł. Natomiast czujka tlenku węgla kosztuje około 100 zł. Cena może się różnić z uwagi na region, sklep/producenta oraz oferty promocyjne lub zakup większej liczby czujek.
Koszt wyposażenia pojedynczego lokalu lub pomieszczenia w autonomiczną czujkę dymu lub autonomiczną czujkę tlenku węgla wynosi odpowiednio około 10 zł i 20 zł rocznie w ciągu 5 lat, czyli w okresie użytkowania urządzenia (gwarantowanego przez producenta).
Gdzie zainstalować czujki?
Czujki są prostym i tanim sposobem na zabezpieczenie domu i domowników przed zaczadzeniem bądź pożarem. Urządzenia te wprawdzie nie zapobiegają powstaniu pożaru, ale skutecznie mogą zaalarmować lokatorów mieszkania.
Statystyki pożarów w zależności od miejsca powstania pokazują, iż najwięcej pożarów występuje w kuchni. Natomiast miejscem występowania największej liczby ofiar śmiertelnych jest pokój wypoczynkowy i jadalnia. Pomimo dużej ilości pożarów w kuchni normy nie zalecają stosowania tam czujek, ze względu na dużą ilość fałszywych alarmów.
Zalecane zasady rozmieszczania czujek domowych opierają się przede wszystkim na umieszczeniu czujki w korytarzu na każdej z kondygnacji. Standardy budowlane w Wielkiej Brytanii oraz amerykańska norma NFPA 74 (brak polskich uregulowań) wymagają, aby każdy dom jednorodzinny był wyposażony w co najmniej jedną czujkę na jedną kondygnację. Dodatkowo, czujki te muszą być połączone, aby w razie alarmu jednej wszystkie dawały sygnał do ewakuacji. Wymóg stosowania jednej czujki na każdą kondygnację wynika z przeprowadzenia wielu badań na podstawie których stwierdzono, iż tylko takie rozwiązanie daje możliwość szybkiego poinformowania o zdarzeniu.
Wiele ludzi decyduje się jednak na zakup tylko jednej czujki dymu pomimo tego, iż w domu jest więcej niż jedna kondygnacja. W takiej sytuacji dla bezpieczeństwa należałoby ją umieścić na wyższej kondygnacji. Między innymi z tego powodu, iż będzie ona miała możliwość wykrycia pożaru zarówno na parterze jak i na wyższej kondygnacji. Z testów wynika, iż bardziej prawdopodobne jest usłyszenie czujki znajdującej się na górnej kondygnacji niż na parterze.
Instalowanie czujek dymu
- jeżeli dom ma 1 kondygnację należy zainstalować pierwszą (podstawową) czujkę pożarową w korytarzu lub holu pomiędzy sypialnią a pokojem wypoczynkowym. Czujkę należy umieścić jak najbliżej pokoju wypoczynkowego. Należy upewnić się, czy będzie ona słyszalna w każdej części domu, choćby przy zamkniętych drzwiach
- jeżeli dom jest bardzo duży, a korytarze lub hol jest szeroki, jedna czujka będzie niewystarczająca. W domu, w którym znajduje się więcej niż 1 sypialnia, czujka powinna być ulokowana pomiędzy sypialniami i pokojem wypoczynkowym
- jeżeli dom na więcej niż 1 kondygnację najlepszym miejscem dla umieszczenia czujek dymu jest hol na parterze, w pobliżu klatki schodowej, ponieważ właśnie tam istnieje największe prawdopodobieństwo wykrycia pożaru. Druga czujka powinna być zainstalowana na schodami w wyższej kondygnacji ponieważ pierwsza czujka mogłaby nie wykryć pożaru na 1 piętrze.
Instalowanie czujki czadu
Niebezpieczeństwo zaczadzenia związane jest głównie z tym, iż tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym zmysłami człowieka (bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku). Czujki tlenku węgla nie zapobiegają powstaniu czadu, ale mogą skutecznie zaalarmować lokatorów mieszkania, w którym wydziela się ten niebezpieczny gaz. Koszt zamontowania takich urządzeń jest niewspółmiernie niski do korzyści, jakie daje ich zastosowanie – łącznie z uratowaniem najwyższej wartości, jaką jest nasze życie.
Czujki tlenku węgla powinny być montowane zgodnie z zaleceniami producenta, najczęściej na wysokości wzroku, min. 1,5 m od podłogi oraz ok. 2 m od urządzeń mogących być źródłem tlenku węgla. Detektorów tych nie należy montować zarówno w tzw. martwych przestrzeniach (np. wnękach zasłoniętych przez meble czy zasłony, w szczycie dachu, itp.), jak i tam gdzie jego działanie będzie zakłócone przez bezpośredni dopływ świeżego powietrza (np. w pobliżu drzwi, okien, kratek wentylacyjnych, wentylatorów). Urządzeń tych nie powinno się również umieszczać, w miejscach narażonych na działanie kurzu, brudu, aerozoli i domowych chemikaliów oraz w pomieszczeniach o dużej wilgotności powietrza. Liczba czujników tlenku węgla, jakie należy zamontować w budynku zależy od wielu czynników, m.in. liczby i lokalizacji urządzeń mogących być źródłem CO, układu budynku ilości sypialni. Generalną zasadą jest rozmieszczenie czujników w taki sposób, aby w przypadku ich zadziałania sygnał był słyszalny w sypialniach. Tak więc o ile w budynku będzie się znajdował tylko jeden detektor CO powinno się go instalować na korytarzu w pobliżu sypialni lub w samej sypialni.
Należy zwrócić uwagę na fakt, iż czujki tlenku węgla nie wykrywają innych gazów (np. metanu, propanu, butanu). Poza wyjątkowymi przypadkami tzw. wielofunkcyjnych urządzeń, nie mogą być również stosowane jako detektory wykrywające dym podczas pożaru.
Jak uniknąć zagrożenia czadem?
Urządzenia grzewcze, w których mamy do czynienia z procesem spalania, muszą być adekwatnie użytkowane. Jest kilka podstawowych zasad bezpieczeństwa, których należy przestrzegać:
- zapewnij dostęp świeżego powietrza do mieszkania (sprawna wentylacja, rozszczelnione okna)
- zapewnij adekwatny odpływ spalin od urządzeń grzewczych – ich montaż i przegląd zleć fachowcom
- sprawdź stan techniczny urządzeń grzewczych – nieużywane przez okres letni mogą teraz działać wadliwie
- gdy Twoi współlokatorzy biorą kąpiel, sprawdź co pewien czas czy wszystko jest w porządku
- jeśli posiadasz garaż, unikaj sytuacji gdy uruchomiony jest silnik pojazdu oraz zamknięta brama wjazdowa
Jak pomóc zatrutemu czadem?
Osobie nieprzytomnej, przy podejrzeniu zatrucia tlenkiem węgla, należy udzielić natychmiast pomocy. jeżeli podejrzewasz, iż ktoś w Twoim otoczeniu (domownik, współlokator) zatruł się czadem:
- jak najszybciej wynieś go w bezpieczne miejsce, na świeże powietrze
- rozluźnij poszkodowanemu ubranie – rozepnij pasek, guziki, ale nie rozbieraj go, gdyż nie można doprowadzić do jego przemarznięcia
- wezwij służby ratownicze – zadzwoń pod nr tel. 112
- jeśli osoba jest nieprzytomna i nie oddycha, rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową (uciskanie klatki piersiowej i sztuczny oddech) do czasu przybycia służb
Jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla?
- lekkie zatrucie: lekki ból, mdłości, wymioty, ogólne zmęczenie i osłabienie
- średnie zatrucie: nasilający się ból głowy, senność, zaburzenia świadomości i równowagi, trudności z oddychaniem, oddech przyśpieszony, zaburzenia rytmu serca
- ciężkie zatrucie: drgawki, utrata przytomności
Osłabienie i znużenie, które czuje zaczadzony oraz zaburzenia orientacji i zdolności oceny zagrożenia, powodują, iż jest on całkowicie bierny (nie ucieka z miejsca nagromadzenia trucizny), traci przytomność i – jeżeli nikt nie przyjdzie mu z pomocą – umiera.