11 kwietnia wczesnym popołudniem trzech strażaków ochotników z OSP KSRG w Dołhobyczowie dowiedziało się o nagłych kłopotach zdrowotnych 45-latka z Dołhobyczowa.– Doszło do nagłego zatrzymania krążenia u 45-letniego mężczyzny – informują druhowie ochotnicy z OSP KSRG w Dołhobyczowie.Wiadomym było, iż mężczyzna może nie doczekać przyjazdu karetki pogotowia ratunkowego z Hrubieszowa.– Dzięki natychmiastowej reakcji rodziny, która rozpoczęła resuscytację krążeniowo-oddechową i wezwała na pomoc strażaków ochotników, szanse na przeżycie poszkodowanego były bardzo duże – oceniają druhowie z Dołhobyczowa.Tym bardziej, iż z remizy do mieszkania 45-latka jest około 300 m. Chwycili więc za torbę ze sprzętem ratunkowym i pobiegli ratować nieprzytomnego mężczyznę.PRZECZYTAJ TEŻ: Hrubieszów: Niepełnosprawny wędkarz wpadł do Huczwy, uratowali go policjanciStrażacy po przybyciu na miejsce podłączyli zewnętrzny automatyczny defibrylator i przejęli prowadzenie resuscytacji. Wykonali dwukrotną defibrylację i przywrócili czynności życiowe poszkodowanemu. Następnie został on przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego i przetransportowany do szpitala w Hrubieszowie.– Jesteśmy niezmiernie dumni z postawy naszych druhów oraz z postawy rodziny poszkodowanego 45-latka. To kolejny dowód na to, jak ważna jest szybka reakcja i podstawowa wiedza o udzielaniu pierwszej pomocy. A urządzenie AED, które posiadamy na swoim wyposażeniu, zdecydowanie zwiększa szanse na przeżycie w przypadku nagłego zatrzymania krążenia, choćby o 70 procent! – podkreślają strażacy ochotnicy z OSP KSRG w Dołhobyczowie.