

Jak przekazał mediom kierujący akcją gaśniczą komendant straży pożarnej w Arcos de Valdevez, Filipe Guimaraes, niemal wszystkie pożary wybuchły równocześnie w nocy, co dowodzi „prawdopodobnego podłożenia ognia”. Dodał, iż on i jego współpracownicy „winą za pojawienie się ognia obarczają przestępców”.
Komendant Guimaraes przypuszcza, iż domniemani podpalacze wiedzieli z komunikatów meteorologicznych o zbliżających się do regionu silnych podmuchach wiatru, które spotęgowały siłę ognia i utrudniły walkę z żywiołem.
— To terroryzm w czystej postaci. Według mnie pożary zostały wywołane przez ludzi — powiedział w rozmowie z lizbońską telewizją SIC przedstawiciel straży pożarnej, dodając, iż lokalne służby rozważają ewakuację kilku wiosek, do których w czwartek rano zbliżył się ogień.
W ciągu ostatnich pięciu dni na terenie gminy Arcos de Valdevez wybuchło 18 pożarów. — Tak częste pojawianie się ognia przy w tej chwili występujących w naszym regionie niskich temperaturach powietrza dowodzi wysokiej aktywności podpalaczy. Przemawia za tym również fakt, iż ogień w lasach pojawia się zawsze po zapadnięciu zmroku — powiedział Filipe Guimaraes.