Służby ratownicze z powiatu kłodzkiego zostały postawione w stan najwyższej gotowości w sobotni wieczór, 2 sierpnia. Najpierw, o godzinie 21:30, wpłynęło zgłoszenie o pożarze w miejscowości Sokolec. Płonęło dawne schronisko położone w trudno dostępnym, zalesionym terenie. Na miejsce skierowano 11 zastępów straży pożarnej. Po dotarciu pierwszych jednostek strażacy zastali dopalające się fragmenty konstrukcji budynku. Trudne warunki terenowe i ograniczony dojazd znacząco utrudniły prowadzenie akcji gaśniczej.
Niecałą godzinę później, o godz. 22:40, doszło do kolejnego dużego pożaru. Tym razem w Jugowie, przy ul. Sikorskiego. Zapalił się opuszczony budynek dawnego domu wczasowego. Ogień błyskawicznie objął trzecią kondygnację oraz dach obiektu. Do akcji skierowano aż 24 zastępy PSP i OSP z regionu. Strażacy zmagali się nie tylko z dużym ogniem, ale także z trudnościami w dostępie do wody – najbliższy hydrant znajdował się niemal 2 kilometry od miejsca zdarzenia.
Na miejscu pracowały m.in. jednostki OSP Nowa Ruda – Słupiec oraz liczne siły z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Obie akcje prowadzone były przez wiele godzin w warunkach nocnych, co dodatkowo zwiększało ryzyko i stopień trudności działań.
Mimo szybkiej reakcji strażaków, oba obiekty uległy poważnemu zniszczeniu. Na szczęście – jak wynika z dotychczasowych informacji – nikt nie ucierpiał.
W ciągu ostatnich kilku dni był to kolejny duży pożar w tej części powiatu, co budzi niepokój lokalnych mieszkańców. W mediach społecznościowych i relacjach świadków coraz częściej pojawiają się sugestie, iż za serią pożarów może stać podpalacz. Służby nie komentują na razie tych doniesień, ale nie wykluczają żadnej hipotezy.
Straż pożarna oraz policja apelują do mieszkańców o czujność i zgłaszanie wszelkich podejrzanych zachowań. Trwa dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyn obu pożarów.