Dziwny kamień w pudełku jest przyczepiony do gwiazdy, która spadła 54 lata temu

biotworzywa.com.pl 2 miesięcy temu

Na Ziemi odkryto dziesiątki tysięcy meteorytów, ale zdecydowana większość z nich wciąż owiana jest tajemnicą. Skały te pochodzą oczywiście z kosmosu, ale określenie ich dokładnego pochodzenia, czy to w Układzie Słonecznym, czy choćby poza nim, jest trudne bez znajomości toru ich lotu.

Jednak teraz badacze uważają, iż powiązali meteoryt odkryty kilkadziesiąt lat temu w austriackich Alpach z jasnymi błyskami światła kosmicznej skały przelatującej przez atmosferę naszej planety. Rzadko zdarza się powiązać meteoryt z macierzystą „kulą ognia”, a odkrycia te pokazują korzyści płynące z przeczesywania starożytnych zbiorów danych – sugeruje zespół badawczy. Ich wyniki były Opublikowano w czasopiśmie Meteorites and Planetary Sciences w maju.

W 1976 roku leśniczy Josef Pfefferle usuwał pozostałości lawiny w pobliżu austriackiej wioski Ischgl, gdy zauważył dziwnie wyglądającą skałę. Przyniósł do swojego domu czarny kamień wielkości pięści i włożył go do pudełka.

Trzydzieści dwa lata później pan Pfefferle usłyszał w wiadomościach wiadomość o meteorycie odkrytym w Austrii i zaczął się zastanawiać, czy jego dziwna skała również nie pochodzi z kosmosu. Postanowił zabrać swój kamień na uniwersytet do analizy.

Odkryciem pana Pfefferle był meteoryt ważący ponad dwa funty, czyli stosunkowo duży. Co więcej, jego wyblakły wygląd zewnętrzny wskazuje, iż spadł na ziemię na krótko przed podniesieniem go przez pana Pfefferela.

„To był nowy meteoryt” – powiedziała Maria Gritsević, planetolog z Uniwersytetu Helsińskiego w Finlandii, która kierowała najnowszymi badaniami. „Jest dobrze zachowany.”

Doktor Gritsevich i jej współpracownicy spekulowali, iż gdyby meteoryt z Ischgl spadł na Ziemię stosunkowo niedawno, jego przybycie mogłoby zostać uchwycone na filmie. Sieć 25 kamer obserwujących niebo rozsianych po południowych Niemczech gromadziła obrazy nocnego nieba z długim czasem naświetlania od 1966 r. Zanim sieć przestała działać w 2022 r., zarejestrowała ponad 2000 kul ognia.

„Bardzo sensowne było prześledzenie tego aż do ostatniej kuli ognia widzianej w okolicy” – powiedział dr Gritsevich.

Ona i jej zespół poszukiwali negatywów zawierających kulę ognia przechowywanych w Niemieckim Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki w Augsburgu. Po digitalizacji zdjęć naukowcy oszacowali różne czynniki dotyczące nadlatujących meteorytów, takie jak ich masy, kształty, prędkości i kąty wejścia. Wykorzystując te dane, badacze skupili się na dziesiątkach zdarzeń, które prawdopodobnie doprowadziły do ​​powstania dużych meteorytów. Tylko trzy miały miejsce przed 1976 rokiem.

Zespół zrekonstruował ścieżkę każdej z trzech kul ognia i obliczył, gdzie prawdopodobnie można znaleźć meteoryty. Tylko w jednym przypadku odnaleziono meteoryt z Ischgl. Doprowadziło to badaczy do wniosku, iż kula ognia, która wystrzeliła nisko nad horyzontem we wczesnych godzinach porannych 24 listopada 1970 r., była przyczyną powstania meteorytu Ischgl.

„To idealne dopasowanie” – stwierdził dr Gritsevich.

Ona i jej koledzy obliczyli, iż nadlatujący meteoryt spadł na Ziemię z prędkością około 70 000 km na godzinę. To szybki wynik, ale mieści się w zasięgu meteorytów powstających w Układzie Słonecznym, powiedział dr Gritsevich. Z drugiej strony coś, co pochodzi spoza Układu Słonecznego, poruszałoby się znacznie szybciej – dodała.

Zespół oszacował, iż meteoryt, który wytworzył kulę ognia w 1970 r., krążył wokół Słońca stosunkowo blisko Ziemi. Dr Gritsevich powiedział, iż prawdopodobnie nie pochodził z głównego pasa asteroid pomiędzy Marsem a Jowiszem, który jest źródłem wielu meteorytów.

Powiązanie meteorytu z miejscem jego narodzin jest ważne, powiedział Mark Fries, planetolog z Johnson Space Center w Houston, który nie był zaangażowany w badania. „To nie jest zwykła skała, którą można znaleźć na Ziemi, ale skała pochodząca z określonego miejsca w Układzie Słonecznym” – powiedział. iść na randkę, Ustalono orbity około 50 meteorytów; Ischgl jest trzecim najstarszym z nich.

Sprawa meteorytu Ischgl nie pozostało zamknięta, powiedział Peter Brown, planetolog z Western University w Ontario, który również nie był zaangażowany w badania. W końcu, powiedział, zawsze istnieje możliwość, iż meteoryt ten mógł pozostać na powierzchni Ziemi znacznie dłużej niż sześć lat. Alpejskie środowisko, w którym upadł, dobrze zachowało skałę.

„To naprawdę mogło istnieć przez dziesięciolecia, a może stulecia” – stwierdził dr Brown.

Mimo to, powiedział, kryje się za tym wspaniała historia: „Wspaniale jest pokazać, iż te stare dane mają wartość”.

Idź do oryginalnego materiału