To była dramatyczna noc, którą mieszkańcy bloku przy ulicy Gościnnej zapamiętają na długo. Dziś, zaledwie 10 minut po północy, ciszę nocy przerwał potężny huk. W jednym z mieszkań doszło do eksplozji gazu propan-butan. Wstrząs był tak silny, iż drzwi wyleciały z futryn, a trzy sąsiednie mieszkania zostały uszkodzone.
W chwili wybuchu w budynku znajdowało się 14 osób – w tym troje dzieci. Jakimś cudem nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Tylko jedna osoba została lekko poszkodowana. „To cud, iż nie doszło do tragedii. Wszystko się trzęsło, myśleliśmy, iż to koniec” – mówi jedna z mieszkanek, która w panice uciekała ze swoimi dziećmi na zewnątrz.
Na miejsce natychmiast zadysponowano aż sześć zastępów straży pożarnej. Ratownicy przez wiele godzin zabezpieczali budynek i sprawdzali, czy nie ma zagrożenia kolejnych wybuchów. Policja i inspektorzy nadzoru budowlanego natychmiast rozpoczęli ocenę zniszczeń.
Dwa z mieszkań – w tym to, w którym doszło do eksplozji – są całkowicie wyłączone z użytkowania. Jedna z rodzin otrzymała lokal zastępczy, druga – tymczasowo zamieszka u krewnych. „Szkody są ogromne, ale najważniejsze, iż nikomu nic poważnego się nie stało” – podkreśla dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu.
Śledztwo w sprawie przyczyn wybuchu trwa. Wstępne informacje wskazują, iż jeden z mieszkańców włączył kuchenkę gazową, żeby podgrzać sobie jedzenie. W tym momencie doszło do eksplozji.


