Obiekt, który spadł i eksplodował pod Osinami w woj. lubelskim, to dron wojskowy, ale pozbawiony głowicy bojowej, najprawdopodobniej tzw. wabik – przekazało w środę PAP źródło zbliżone do resortu obrony.
Nieznany obiekt w nocy z wtorku na środę spadł i eksplodował na polu kukurydzy w okolicy miejscowości Osiny w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie.
Według informacji PAP, istnieją różne scenariusze, co do pochodzenia maszyny – mógł to być np. zabłąkany czy uszkodzony dron, który przyleciał np. zza białoruskiej lub ukraińskiej granicy, a jego niewielkie rozmiary i to, iż poruszał się na niskiej wysokości, utrudniało jego wykrycie przez wojskowe systemy. Tego typu drony są konstruowane w ten sposób, aby maksymalnie utrudnić ich wykrycie m.in. przez wojskowe radary.
Obecnie wojsko prowadzi analizy ws. przebiegu całego incydentu. B. szef MON, polityk PiS Mariusz Błaszczak zaapelował do rządzących o niezwłoczną informację nt. obiektu. „Gdyby do takiej sytuacji doszło za czasów rządów PiS, wszyscy politycy opozycji domagaliby się natychmiastowej dymisji. Ja domagam się rzetelnej informacji i potwierdzenia czy prawdą jest, iż MON przestał korzystać z systemu antydronowego SKYctrl zakupionego w czasach rządów PiS, który mógłby wykryć ten obiekt. jeżeli potwierdzą się te informacje, będzie to oznaczało całkowitą kompromitację kierownictwa resortu” – napisał Błaszczak we wpisie na X.
W odpowiedzi resort zapewnił, iż Wojsko Polskie dalej korzysta ze SKYctrl. „Wykorzystujemy każdy system, który jest na wyposażeniu Wojska Polskiego i który służy wzmocnieniu bezpieczeństwa państwa” – zapewniło MON na platformie X.
SKYctrl to polskiej produkcji system antydronowy – umożliwiający wykrywanie, śledzenie, klasyfikację oraz neutralizację małych, wolno latających obiektów. Może być wykorzystywany do ochrony kluczowych miejsc – lotnisk, dużych skupisk ludności (np. imprez masowych), ważnych obiektów państwowych czy infrastruktury krytycznej.
Prokurator okręgowy w Lublinie Grzegorz Trusiewicz podczas briefingu prasowego na miejscu zdarzenia przekazał, iż z wstępnej opinii ustnej biegłego z zakresu badania materiałów wybuchowych wynika, iż w Osinach najprawdopodobniej doszło do eksplozji drona wojskowego. Prokurator wstępnie wykluczył, iż odnalezione elementy konstrukcyjne to szczątki drona przemytniczego. – Możemy wykluczyć wstępnie opcję cywilną, natomiast pewne ustalenia dopiero po wszystkich badaniach będą wiadome – dodał.
Nie był w stanie wskazać producenta i kraju pochodzenia urządzenia. Zastrzegł, iż aktualne ustalenia wymagają dalszej weryfikacji, w tym badań laboratoryjnych. – Na miejsce jedzie biegły wojskowy, który również będzie te okoliczności potwierdzał – mówił Trusiewicz.