Niemal 10 osób zostało poszkodowanych w wyniku wybuchu, do którego doszło w porcie Niendorf, leżącym na terenie kurortu nad Bałtykiem. Według wstępnych informacji doszło tam do eksplozji butli z gazem. Służby przeprowadziły ewakuację, trwa również schładzanie kolejnych pojemników, które mogą się rozszczelnić.
Eksplozja w niemieckim kurorcie nad Bałtykiem. Są ranni, doszło do ewakuacji
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 13:30 w Niendorf, czyli dzielnicy niemieckiego nadmorskiego kurortu Timmendorfer Strand, położonego w landzie Szlezwik-Holsztyn. Jak podaje dziennik "Tagesspiegel", według niepotwierdzonych informacji mogła eksplodować tam butla z gazem.
ZOBACZ: Potężna eksplozja w Iranie. Media donoszą o setkach rannych
- Według straży pożarnej dziewięć osób, które stały w pobliżu, doznało urazów spowodowanych wybuchem. Nikt jednak nie został poważnie ranny - przekazał rzecznik prasowy niemieckiej policji. Wiadomo też, iż co najmniej jedna osoba została przewieziona do szpitala.
Niemcy. Eksplozja w Niendorf. Akcja służb w nadbałtyckim kurorcie
Do akcji w Niendorf zaangażowano niemal 100 strażaków i mundurowych z innych formacji, w tym policji. Zjawili się tam również specjaliści zajmujący się unieszkodliwianiem materiałów wybuchowych.
Portal Tagesschau ustalił, iż w porcie znajduje się jeszcze 17 butli z gazem, dlatego obszar o promieniu 300 metrów został ewakuowany i odgrodzony kordonem.
Man sieht in der Webcam des Hafens von Niendorf, daß ein Schiff der Seerettung die Hafeneinfahrt blokiert und links unten am Bildrand anscheinend das Löschen eines Bootes.
— J. Eckleben (@Eckleben) May 1, 2025
Hier der Link auf die Hafen-Webcam von Niendorf an der Ostsee (Timmendorf). https://t.co/I7rMJkVgAi pic.twitter.com/mcpRoNtozv
Straż pożarna przekazała, iż w butlach może znajdować się tlen i acetylen, który jest używany do spawania. Prawdopodobnie doszło do wycieku w dwóch z nich. Ze względów bezpieczeństwa strażacy schładzają pozostałe butle dzięki armatek wodnych.
ZOBACZ: Wybuch w remizie pod Krakowem. Wśród poszkodowanych dzieci
Zamknięto ponadto odcinek drogi krajowej B76 oraz kilka pobliskich restauracji oraz barów. Władze apelują o omijanie tego obszaru, ponieważ utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
