Nowe fakty o eksplozji wojskowego drona w Osinach (woj. lubelskie). Świadkowie upadku maszyny twierdzą, iż do wybuchu doszło przed północą. Zdziwieni byli też reakcją służb. - Myśleliśmy, iż zaraz będzie straż, jakaś policja, a tu nic. Zupełna cisza. Dopiero o 4 rano dowiedzieliśmy się czegokolwiek - powiedziała reporterom Polsat News mieszkająca w okolicy kobieta.
Eksplozja wojskowego drona w Osinach. Mamy relacje mieszkańców
Do tajemniczego wybuchu na polu kukurydzy w Osinach doszło w nocy z wtorku na środę. Mieszkańcy są zgodni, iż widać było rozbłysk światła na niebie, a po chwili słychać było donośny huk.
- Mieszkam kilometr za małym laskiem. Wybuch było słychać w całej wsi, choćby znajomi 5 kilometrów stąd też go słyszeli (...). Wybuch był mocny, potworny, głośny (...) ludziom wywaliło szyby, później czuć było smród siarki, spalenizny - powiedział w rozmowie z Polsat News jeden z mieszkańców.
ZOBACZ: Eksplozja w Osinach. Niezidentyfikowany obiekt to "dron wojskowy"
- Siedząc na tarasie chwilę przed północą, dosłownie za dwie minuty północ, rozbłysło się światło i było słychać taki potężny huk, który spowodował taki strach, iż aż moja bratowa się popłakała (...). Nie wiedzieliśmy co się dzieje, czy jakiś pocisk czy Ukraina. Bo wiadomo już raz spadła rakieta w Przewodowie więc trudno być spokojnym w takiej sytuacji - wtórowała mu kobieta, która mieszka w okolicy.
Mieszkańcy Osin: Służby przyjechały dopiero o czwartej rano
Jedna z mieszkanek, z który rozmawiali reporterzy Polsat News, zdziwiona była reakcją służb na to zdarzenie. Kobieta przekazała nam, iż do wczesnego świtu na miejscu eksplozji kilka się działo.
- Wyskoczyłam na dwór, ale wszędzie ciemno, cisza, tylko psy zaczęły szczekać (...). Myśleliśmy, iż zaraz będzie straż, jakaś policja, a tu nic. Zupełna cisza. Dopiero o 4 rano dowiedzieliśmy się czegokolwiek - powiedziała.
Prokuratura: Obiekt w Osinach to dron wojskowy
Na briefingu prasowym prokurator okręgowy z Lublina Grzegorz Trusiewicz przekazał, iż udało się wstępnie zidentyfikować obiekt i jest to najprawdopodobniej dron wojskowy.
- Wstępnie możemy wykluczyć, iż był to dron cywilny i możemy wykluczyć, iż był to dron przemytniczy - powiedział śledczy. Zastrzegł, iż w tej chwili nie ma informacji, z jakiego kraju mógł być obiekt.
ZOBACZ: Eksplozja w Osinach. Niezidentyfikowany obiekt to "dron wojskowy"
Z nieoficjalnych informacji MON, do których dotarła PAP wynika natomiast, iż obiekt, to dron wojskowy, ale pozbawiony głowicy bojowej. Jest to najprawdopodobniej tzw. wabik służący do ściągania na siebie ognia obrony przeciwlotniczej.
