MSWiA: "Podmuchy wiatru" winne bełkotliwemu przemówieniu Kierwińskiego

MSWiA: "Podmuchy wiatru" winne bełkotliwemu przemówieniu Kierwińskiego

Dodano: 
Szef MSWiA Marcin Kierwiński i marszałek Sejmu Szymon Hołownia
Szef MSWiA Marcin Kierwiński i marszałek Sejmu Szymon Hołownia Źródło: PAP / Radek Pietruszka
MSWiA opracowało raport dotyczący incydentu na ubiegłorocznych obchodach Dnia Strażaka. Zachowanie ówczesnego szefa resortu Marcina Kierwińskiego wzbudziło wtedy ogromne kontrowersje.

Na początku maja ubiegłego roku Marcin Kierwiński – jako szef MSWiA – wziął udział w obchodach Dnia Strażaka. Podczas uroczystości na placu Józefa Piłsudskiego w Warszawie polityk wygłosił do świętujących strażaków przemówienie, które wywołało wiele krytycznych komentarzy. Wszystko z powodu dziwnego, bełkotliwego brzmienia głosu ministra. Wielu sugerowało, że jest pod wpływem alkoholu, czemu od samego początku Kierwiński zdecydowanie zaprzeczał. Poddał się badaniom, które wykazały, że był trzeźwy – to jednak nie zakończyło spekulacji.

Polityk KO zapowiedział pozwy wobec osób, które utrzymywały, że podczas obchodów mógł być on pod wpływem alkoholu.

Wyniki kontroli

Sprawa została zbadana przez Departament Kontroli MSWiA. Do raportu dotyczącego incydentu dotarła "Rzeczpospolita". Jak się okazuje, za przyczynę bełkotliwego sposobu mówienia Kierwińskiego wskazano "chwilowe podmuchy wiatru", które "w znaczący sposób przyczyniły się do pogorszenia warunków akustycznych w lokalizacji". Autorem tej tezy jest firma Visau Multimedia, która w 2024 roku i w latach poprzednich zajmowała się nagłośnieniem imprezy z okazji Dnia Strażaka.

"W wyniku tego osoby przemawiające na scenie mogły odczuwać dyskomfort, czego skutkiem mogły być trudności w wypowiedziach" – czytamy w dokumencie. Wskazano, że dźwięk docierający do sceny mógł być też zniekształcony przez odbicia.

Dziennikarze wskazują jednak, że kontrolerzy w ogóle nie zbadali, czy ówczesny minister był tamtego dnia trzeźwy. Dziennik przypomniał również, że w ubiegłym roku Visau Multimedia otrzymała 141,1 tys. zł brutto za obsługę nagłośnieniową obchodów Dnia Strażaka. W tym roku firma również będzie odpowiedzialna na nagłośnienie na tej samej imprezie. Tym razem otrzyma jednak znacznie wyższą zapłatę – 377,4 tys. zł brutto.

Czytaj też:
Awantura na sesji rady miejskiej w Radomiu. Politycy KO przełożyli obrady
Czytaj też:
"Panuje powszechne przekonanie, że jest idiotą". Gorąca atmosfera w Białym Domu

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także