Mieszkańcy kamienic w centrum Radomia, w których wybuchł we wtorek pożar, apelują o pomoc do prezydenta. Jak mówią, nie mają gdzie pójść.
Pomoc finansowa
A co na to miasto? Odpowiada rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Radomiu Katarzyna Piechota-Kaim.
- Państwo mogą oczywiście i mają do tego jak najbardziej prawo, mogą się zgłosić do MZL-u i starać się o przydział mieszkania z gminnego zasobu mieszkaniowego - mówi.
Poszkodowani mogą liczyć także na pomoc finansową.
- To jest tak zwane zdarzenie losowe i będą przyznane zapomogi pieniężne. Może to być choćby kilka tysięcy złotych, w zależności oczywiście od stwierdzonych potrzeb. No i o ile tak będzie, to taka wypłata może być realizowana bardzo szybko. Ja nie obiecam, iż to będzie dzisiaj możliwe, ale niewykluczone. Najdalej jutro - mówi dyrektor radomskiego MOPSu Marcin Gierczak.
Jak dowiedziało się RDC, jedna osoba z ewakuowanych mieszkańców została przewieziona do schroniska. Reszta lokatorów kamienic przy Reja szuka dachu nad głową u swoich rodzin.
Duża akcja strażaków
Ogień, który pojawił się ok. 2 w nocy w kamienicach przy ul. Reja i Tybla, rozprzestrzenił się z jednego budynku na drugi. Strażacy walczyli, by nie zajęła się trzecia kamienica.
– Na przypuszczalną przyczynę zdarzenia pozostało za wcześnie. Strażacy po przyjeździe na miejsce zastali pożar poddasza. Działania był utrudnione ze względu na utrudniony dostęp. Z części jednokondygnacyjnej pożar przeniósł się na część dwukondygnacyjną – mówi rzeczniczka radomskiej straży Ewelina Borcuch.
Ewakuowanych zostało 14 osób. W akcji brało udział 20 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej.