Gm. Kraśniczyn. Z kartonu, pasji i cierpliwości - modelarski świat Damiana Iwasiuka [ZDJĘCIA]

3 godzin temu
W jego domu na półkach stoi ponad pięćdziesiąt pojazdów strażackich – każdy wykonany z duszą. - Modelarstwem zajmuję się już piętnaście, może choćby dwadzieścia lat. Zaczęło się, bo kiedyś nie było komputerów, telefonów, tylu mediów. Zawsze lubiłem historię i mechanikę, a modelarstwo pozwoliło mi to wszystko połączyć. Można było wreszcie „zbudować w 3D” to, o czym się czytało: samoloty, czołgi, wozy strażackie - mówi z uśmiechem Damian Iwasiuk.Galeria zdjęć prac Damiana poniżej: Strażacka pasja i kartonowy światZawód i pasja Damiana łączą się w jedno – jest strażakiem w OSP Brzeziny. To właśnie stąd wzięło się jego szczególne upodobanie do modeli wozów pożarniczych.- Zawsze interesowałem się strażackimi pojazdami. Nie ograniczam się tylko do strażackich modeli. Czasem dla odmiany wezmę coś wojskowego albo cywilnego, żeby nie popaść w monotonię. Chociaż nie ukrywam, iż wozów strażackich mam zdecydowanie najwięcej - mówi modelarz. W jego kolekcji są modele w różnych skalach - od ogromnych pojazdów w proporcji 1:25 po miniaturowe auta wielkości dłoni w skali 1:100. Wszystko z papieru i kartonu. - Papier daje mi najwięcej swobody. Można go dowolnie modyfikować, dopasować, przerobić. Kiedyś, jak miałem więcej czasu, projektowałem choćby własne modele. Teraz korzystam z gotowych wycinanek - polskich i zagranicznych wydawców. Tyle iż mam ich już tyle, iż część po prostu czeka w szufladzie, aż znajdę chwilę, żeby je skleić - wyjaśnia Damian. Prace Damiana można podziwiać na jego profilu na Facebooku: Pożarnictwo w Kartonowej Miniaturze wg Damiana. Twórca zachęca do kontaktu, z przyjemnością odpowie na pytania osób rozpoczynających swoją przygodę z modelarstwem. Renesans modelarstwaChoć wielu uważa, iż modelarstwo to hobby z innej epoki, Damian zauważa, iż ono wraca. - Ostatnio widzę taki mały renesans, na wystawach, konkursach pojawia się coraz więcej młodych ludzi. A papierowe modele są tanie, dostępne i idealne na początek. Można kupić coś za kilka złotych i spróbować. Wystarczy nożyk, klej, kawałek tektury. Reszta to już wyobraźnia – mówi.W świecie modelarzy nic się nie marnuje. - Zbieram wszystko: opakowania po tabletkach, kawałki plastiku, druciki. Dla kogoś to śmieć, a dla mnie to reflektor, kierunkowskaz albo siłownik do drabiny. Modelarze mają takie „przydajki” - śmieje się.Cierpliwość i spokójNiektóre jego modele powstają w kilka tygodni, inne - choćby dziewięć miesięcy. Tak było z ogromnym amerykańskim wozem straży lotniskowej. - To wymaga cierpliwości, precyzji i pokory. Ale też daje spokój. Modelarstwo uczy samokrytyki, doskonalenia się. I bardzo uspokaja. Nie wszystko zawsze wychodzi. Czasami coś wyląduje w koszu, ale to też część nauki. Jak coś się nie uda, trzeba odłożyć, spojrzeć później, poprawić, albo zacząć od nowa. Ważne, żeby się nie zniechęcać - wyjaśnia nas rozmówca. Dla Damiana modelarstwo to coś więcej niż tylko sklejanie papieru. To sposób na rozwijanie wyobraźni i cierpliwości. Podkreśla, iż to idealne hobby także dla dzieci, które dopiero szukają swojej pasji. - Dzieciaki dziś mają wszystko podane na tacy - komputer, telefon, gotowe obrazy. A modelarstwo rozwija kreatywność. Trzeba umieć mierzyć, liczyć, dobrać kolory, zaplanować kolejność pracy. To wszystko uczy logicznego myślenia. W szkole też się przydaje, bo to i matematyka, i technika, i plastyka w jednym - wyjaśnia. Nauczy młodzież modelarstwaNiedawno w remizie OSP Kraśniczyn odbyła się wyjątkowa akcja pod hasłem „Noc w remizie”, w której udział wzięło wielu młodych adeptów pożarnictwa. To właśnie wtedy Damian Ignaciuk po raz pierwszy zaprezentował swój talent szerszej publiczności. Jak sam przyznał, potrzebował odrobiny odwagi, by pokazać to, co dotąd tworzył wyłącznie dla siebie. Jego papierowe modele strażackich wozów wzbudziły ogromne zainteresowanie młodzieży. Druhowie z zachwytem oglądali miniaturową flotę wykonaną z kartonu, a po prezentacji mogli sami spróbować swoich sił w budowie prostych modeli. W planach są już kolejne warsztaty i spotkania, które poprowadzi Damian Ignaciuk – pasjonat modelarstwa i strażackiej historii. - jeżeli choć jedno dziecko po takim spotkaniu spróbuje coś skleić, to już będzie sukces. Bo to świetne hobby. Buduje kreatywność, uczy cierpliwości i naprawdę uspokaja. A jak już się złapie tego bakcyla, to trudno przestać - podsumowuje rozmowę. Czytaj także:
Idź do oryginalnego materiału