Gmina Jabłoń. Mieszkańcy boją się podpalacza

slowopodlasia.pl 35 minut temu
Jak poinformował mł. bryg. Krzysztof Fila, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KM PSP w Parczewie, zwiększoną liczbę pożarów w miejscowości Kalinka Straż Pożarna odnotowuje od wiosny 2024 r., a konkretnie od 1 marca 2024 r. - Pożary obejmowały suche trawy na nieużytkach rolniczych, słomę, ścierniska oraz sprasowane bele słomy. Spaleniu uległa również stodoła i jeden budynek mieszkalny drewniany - pustostan podpalany dwukrotnie. Łącznie tego typu pożarów w roku 2024 odnotowano 7, zaś 2025 już 12 - mówi mł. bryg. Krzysztof Fila. - We wszystkich przypadkach jako prawdopodobną przyczynę powstania określono podpalenie - dodaje.Mieszkańcy się obawiają Mieszkańcy wsi obawiają się o swoje mienie i życie. Sprawa przybiera na sile, a sprawdza do tej pory nie został ujęty. Kwestia serii podpaleń w Kalince została poruszona na ostatniej sesji rady gminy Jabłoń, która odbyła się 19 listopada. - Proszę, aby działania były zintensyfikowane, aby tę osobę (podpalacza przyp. red.) ująć. Nie wiem, czy z psychiką tej osoby jest w porządku, skoro taka osoba podpala czyjeś zbiory czy mienie. To jest zawsze strata dla rolnika - mówił wójt Dariusz Łobejko. - Chcemy, zaapelować, aby mieszkańcy monitowali teren. Wierzę, iż przestępca zostanie ujęty i sprawca odpowie za swoje czyny. A teraz ważne jest, aby podjąć działania, które zaprzestaną tym czynom - mówił. Zadał też pytanie, co się stanie, kiedy skończą się możliwości podpalania na terenie pustostanów. - Czy to się nie rozszerzy? jeżeli to jest choroba danej osoby, to nie wiadomo, jak się rozwinie i mieszkańcy innych sołectw mogą czuć się zagrożeni - zaznaczył.Policja prowadzi czynności Sprawą zajmuje się parczewska policja. - Zjawisko podpaleń w miejscowości Kalinka, ale i nie tylko, bo w gminie Jabłoń, jest nam doskonale znane. Z racji prowadzonych działań w zakresie ustalenia okoliczności każdego zdarzenia, nie mogę mówić o szczegółach, ale zapewniam państwa, iż prowadzimy czynności dochodzeniowo-śledcze celem wykrycia sprawcy. Pomimo iż niektóre zdarzenia miały miejsce już jakiś czas temu, to w każdej z tych spraw są prowadzone działania dochodzeniowo- śledcze - zwracał się do zebranych na sesji, I zastępca komendanta powiatowego policji w Parczewie, młodszy inspektor Sławomir Karpiński.Z kolei radny Paweł Niczyporuk zauważył, iż niektóre postępowania wyjaśniające w sprawie pożarów zostały umorzone. - Na własnym przykładzie doświadczyłem, jak to jest z pożarem sterty i jak to później wygląda. Większość spraw zakończyła się umorzeniem postępowania - żalił się.Młodszy inspektor Sławomir Karpiński wyjaśnił: - To, iż pan dostał po 2 tygodniach pismo o umorzeniu postępowania, to jest forma dopuszczalna. Niemniej jednak przez cały czas prowadzimy czynności pozaprocesowe, operacyjno-rozpoznawcze i taka informacja w piśmie jest zawarta.Radny zaznaczył też, iż mieszkańcy boją się kolejnych podpaleń. - Jaka jest zuchwałość tych podpalaczy i jak się czują bezkarnie, skoro robią to w ten sposób: podpalają i za jakiś czas pozwalają sobie, żeby pójść w to samo miejsce i dokonać tego samego czynu. Ja słysząc dźwięk syreny Straży Pożarnej, dzwonię od razu do domu i pytam, czy to nie u nas. Reszta mieszkańców też się boi i myśli "kiedy my?" Ten strach jest realny - mówił Paweł Niczyporuk.Z kolei radny Łukasz Kowalczuk pytał o to, czy na miejscu założony jest monitoring, czy wymogły się patrole i jak działa policja, aby ująć podpalacza. - W zależności od potrzeby na miejsce kierujemy patrole policji. Jest dzielnicowy, który rozmawia z mieszkańcami i zbiera informacje - wytłumaczył zastępca komendanta powiatowego policji w Parczewie.Wójt wyznaczy nagrodę Łączne straty w tych pożarach oszacowano na 53,3 tys. zł. Wójt gminy Jabłoń postanowił wyznaczyć nagrodę za pomoc w ujęciu podpalacza. - W większości przypadków, okoliczności powstania ognia wskazują na celowe działanie. W związku z powyższym, mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców, gmina Jabłoń wyznacza nagrodę pieniężną w wysokości 5 tysięcy zł za przekazanie informacji, które bezpośrednio przyczynią się do ujawnienia osoby odpowiedzialnej za powstawanie pożarów - ogłosiła gmina w mediach społecznościowych 24 listopada.Wójt Dariusz Łobejko podkreślił, iż chce zachęcić do współpracy mieszkańców sołectwa oraz wesprzeć policję w czynnościach. - W kontekście wartości zniszczonego lub spalonego w pożarach mienia to jest niewielka kwota, a mam nadzieję, iż to też zapewni możliwość spokoju życia i pracowania mieszkańcom. Myślę, iż to będą bardzo dobrze wydane pieniądze z budżetu gminy - zaznaczył.Informacje lub dowody należy przekazać osobiście lub drogą elektroniczną do Komendy Powiatowej Policji w Parczewie ul. Wojska Polskiego 4, 21-200 Parczew. Kontakt: całodobowa służba dyżurna telefon - +47 814 32 10, zastępca naczelnika Wydziału Kryminalnego - +47 814 32 40, e-mail: [email protected]. Policjanci gwarantują zachowanie anonimowości świadków.
Idź do oryginalnego materiału