Gołym okiem zobaczymy na niebie nową "gwiazdę". To się dzieje raz na 80 lat

1 miesiąc temu
Naukowcy zapowiadają eksplozję w podwójnym układzie gwiezdnym T Coronae Borealis, czyli tzw. nową. To cykliczne zjawisko, które będziemy mogli zauważyć gołym okiem. Jak i kiedy to zaobserwować?


Dla wielu to jedyna taka okazja w życiu. Ostatni raz to wydarzenie miało miejsce w 1946 roku. Co około 80 lat dochodzi do eksplozji w podwójnym układzie T Coronae Borealis, który składa się z białego karła i czerwonego olbrzyma. Jej jasność może stać się porównywalna do Gwiazdy Polarnej. Być może nie jest to tak spektakularne zdarzenie kosmiczne, jak tytułowy problem trzech ciał z książki, która doczekała się adaptacji od Netflix, ale pozostaje rzadka - w naszej galaktyce to tylko 1 z 10 układów, gdzie dochodzi do takiego widowiska.

Jak informuje NASA, do eksplozji może dojść w dowolnej chwili w okresie od marca do września 2024 roku


Jak zobaczyć nową


Takie wybuchy nazywa się nową klasyczną - czyli gwałtowny wzrost jasności gwiazdy, utrzymujący się przez określony czas, nim powróci do swojego normalnego stanu. W T Coronae Borealis to nowa powrotna, czyli zjawisko powracające cyklicznie. Następuje to na skutek zbliżenia się dwóch gwiazd układu, co wywołuje silne oddziaływanie.

Nagrzany, niestabilny czerwony olbrzym wyrzuci z siebie zewnętrzne warstwy, a materia trafi na powierzchnię białego karła, co doprowadzi do niekontrolowanej reakcji i wybuchowego wzrostu jasności. NASA opublikowała wizualizację zdarzenia.

Biały karzeł jest obiektem pozostałym po gwieździe, tymczasem czerwony olbrzym to gwiazda na ostatnim etapie swojego naturalnego życia - jej zapasy wodoru do reakcji termojądrowych wyczerpały się i umiera.

To los, który czeka nasze Słońce za około 5-6 miliardów lat, a proces przemiany wiąże się z gwałtowną ekspansją - na naszym podwórku pochłonie Merkurego i Wenus. Ekspansja Słońca ma sięgnąć Ziemi, ale naukowcy nie są zgodni, czy nasza planeta również zostanie połknięta, czy będzie "tylko" niebezpiecznie blisko powierzchni. Tak czy owak, dla przyszłego życia różnicy to nie zrobi.

T Coronae Borealis znajduje się około 3 tys. lata świetlne od Ziemi, w konstelacji Korony Północnej, pomiędzy Wolarzem i Herkulesem. Chociaż nie jest obserwowalny gołym okiem, gdy dojdzie do zdarzenia, wystarczyć będzie nam lornetka, aby zobaczyć nową powrotną. NASA informuje, iż kosmiczne zjawisko przez tydzień utrzyma się widoczne na niebie.

– Większość nowych zachodzi niespodziewanie, bez ostrzeżenia. Jednakże T Coronae Borealis jest jedną z dziesięciu powtarzających się zjawisk nowych w galaktyce – informuje William J. Cooke, lider Biura Środowisk Meteorytowych NASA.

Jak w ogóle naukowcy ustalili, iż niedługo może dojść do nowej? Gwiazda staje się ciemniejsza przez blisko rok, nim jej jasność gwałtownie wzrośnie. W T Coronae Borealis to zjawisko zaobserwowano w marcu ubiegłego roku.

Jako ciekawostkę dodam, iż wyróżnia się również nową czerwoną. Powstaje na skutek zderzenia się dwóch gwiazd. Nazwa pochodzi od koloru dostrzeganego podczas obserwacji - światło widzialne po wybuchu wygasa bardzo powoli, po czym obiekt zaczyna emitować silne promieniowanie podczerwone.

Kosmiczne widowiska na twoim ekranie


Jeśli przegapimy naszą szansę, albo zwyczajnie nie dopisze nam pogoda do obserwacji, zawsze pozostanie skorzystanie z usługi NASA+. Ta platforma streamingowa poświęcona jest nauce i edukacji w atrakcyjny sposób, a co najważniejsze, można korzystać z jej usług za darmo, bez reklam i innych haczyków. Więcej o niej pisaliśmy na INNPoland.

Idź do oryginalnego materiału