Groza w stolicy. Na siódmym piętrze wybuchło piekło. Kot miauczał w płomieniach
Zdjęcie: Na Grochowie ogień wybuchł na 7. piętrze wieżowca. Mieszkanie spłonęło doszczętnie. Na szczęście wszystkich udało się uratować.
To był środek nocy. Dźwięk syren alarmowych i nerwowe krzyki na klatce wyrwały ze snu tych, którzy jeszcze spali. niedługo stało się jasne, iż na siódmym piętrze wieżowca przy ul. Majdańskiej w Warszawie rozpętało się prawdziwe piekło. Olbrzymie płomienie rozsadziły szyby i buchały na wysokość kilku metrów. Przerażeni lokatorzy zaczęli uciekać. Wszyscy zdążyli się ewakuować, ale w mieszkaniu, w którym szalał ogień, został kot. Strażacy na szczęście nie pozwolili mu zginąć. Niestety, to był dopiero początek dramatycznej nocy. Niespełna półtorej godziny później doszło do kolejnego pożaru, tym razem na Hożej, gdzie życie straciła jedna osoba.