Wieczorem w środę (1 stycznia) w jednym z bloków przy ul. Olszewskiego doszło do groźnego pożaru. Cztery osoby trafiły do szpitala, a około 100 było ewakuowanych.
Nowy rok fatalnie rozpoczął się dla mieszkańców bloku przy ulicy Olszewskiego. 1 stycznia po godzinie 22:00 w jednym z mieszkań na II piętrze wybuchł pożar. Na miejsce skierowane zostały wszystkie służby – straż pożarna, policja oraz pogotowie ratunkowe. Na miejsce pierwsi dotarli policjanci, którzy od razu podjęli akcję ratunkową. Klatka schodowa była już mocno zadymiona. Funkcjonariusze wyprowadzili z niej 93-letniego mężczyznę, który chciał wrócić do palącego się mieszkania, by ratować pozostałą w nim żonę. Mężczyzna z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafił na zewnątrz, gdzie udzielono mu pomocy. gwałtownie ruszyła akcja ewakuacji mieszkańców, najpierw z parteru i 1. piętra, a potem z całego budynku.
Strażacy przystąpili do akcji ratunkowo-gaśniczej. W sumie na miejscu pracowało 9 zastępów PSP i 27 strażaków. Ich działania wspierane były przez policję, zespoły ratownictwa medycznego, pogotowie gazowe, Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz PKM Jaworzno. Podczas całej akcji cztery osoby, w tym dwoje dzieci, wymagało hospitalizacji. Najpoważniejszy jest stan 77-letniej kobiety, którą strażacy wydostali w płonącego mieszkania. Kobieta była nieprzytomna i doznała oparzeń kończyn dolnych oraz zatrucia tlenkiem węgla. Reszcie hospitalizowanych na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pożar z czasem udało się opanować. Na miejscu pożaru, pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Jaworznie pracowali jaworzniccy śledczy, którzy wyjaśniają teraz przyczyny i okoliczności tego poważnego zdarzenia. Nieoficjalne i wstępne przypuszczenia mówią, iż mogło dojść do zaprószenia ognia od niedopałka papierosa, nie jest to jednak jeszcze potwierdzone. Sprawę badają biegli i dopiero po ich analizach będzie można powiedzieć więcej na temat przyczyn pożaru.
