Funkcjonariusze ustalili, iż to usterka lodówki była przyczyną rozległego pożaru w Walencji, w którym życie straciło 10 osób. Przypadkowa iskra doprowadziła do podpalenia substancji ulatniającej się z urządzenia. Pożar gwałtownie rozprzestrzenił się w całym wieżowcu, a choćby przeszedł na sąsiednie budynki. W wyniku incydentu zniszczonych zostało 138 mieszkań.
Do tragicznego wypadku doszło 22 lutego w Walencji w dzielnicy Campanar. Jednak dopiero teraz ujawniono, co było przyczyną tego tragicznego w skutkach zdarzenia.
Nowe fakty ws. rozległego pożaru. Zapaliła się substancja z lodówki
Gazeta Levante-EMV podała, iż policyjni eksperci ustalili, iż prawdopodobną przyczyną pożaru było zapalenie się łatwopalnej substancji znajdującej się w lodówce. Stwierdzono, iż izobutan zaczął się ulatniać, a iskra z tylnej części lodówki doprowadziła do jego zapłonu.
ZOBACZ: Toksyczna chmura nad Berlinem. Pożar w fabryce obróbki metali
Niedługo po pożarze kryminalni spekulowali, iż ten rozpoczął się po awarii jakiegoś elektrycznego urządzenia. Jednak w opublikowanym policyjnym raporcie stwierdzono, iż z lodówką nie było problemów elektrycznych. W celu wyjaśnienia wszelkich okoliczności, śledztwo pozostaje wciąż otwarte.
Wcześniej sąd uznał, iż nie ma podstaw do twierdzenia, iż pożar nastąpił w wyniku popełnienia przez kogoś przestępstwa. Podał, iż mógł być to nieszczęśliwy wypadek. Śledztwo wznowiono w ostatnim tygodniu kwietnia, na żądanie rodzin zmarłych.
Pożar bloku w Walencji. Wiele ofiar śmiertelnych
Pożar wybuchł na ósmym piętrze 12-piętrowego bloku, a wszystkie 138 mieszkań uległo zniszczeniu. Silnie wiejący wiatr rozprzestrzenił ogień także na sąsiednie budynki.
W czasie zdarzenia życie straciło 10 osób. Reszta mieszkańców zniszczonego budynku została tymczasowo zakwaterowana w budynkach na osiedlu Safranar. Mieszkania te są własnością miasta.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!