Jaka była przyczyna pożaru w metrze w Warszawie? Jedna z wersji wykluczona

4 godzin temu
Na ten moment wykluczamy udział osób trzecich – tak o przyczynach pożaru, który sparaliżował metro w Warszawie, mówi rzeczniczka stołecznego ratusza. Wszystko wygląda na efekt awarii i zwarcia. Szczegółowo określą to śledczy, ale nic nie wskazuje na sabotaż czy celowe działanie.


– Na ten moment wykluczamy udział osób trzecich. Policja będzie jednak przez cały czas prowadziła swoje działania. Wszystko wskazuje na awarię, prawdopodobnie zwarcie – stwierdziła Monika Beuth, rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza. Tak odniosła się do prawdopodobnych przyczyn pożaru na jednej ze stacji warszawskiego metra. To ważna deklaracja, bo wcześniej zaczęły się pojawiać doniesienia o możliwym sabotażu.

Pożar wybuchł w nocy


Wszystko zaczęło się prawdopodobnie po północy. Wtedy straż pożarna dostała powiadomienie z automatycznych czujników na stacji Racławicka. Chwilę później służby zaalarmowali też pracownicy metra.

Spaliły się kable leżące w kanale technicznym. Pożar nie był groźny dla ludzi, o tej porze metro kończyło kursowanie. Pierwszym objawem pożaru było silne zadymienie, które pojawiło się w pomieszczeniach technicznych metra.

Strażacy walkę z pożarem zakończyli dopiero około 7-8 rano, bo zarzewie ognia znajdowało się w kanale technicznym, do którego dostęp był bardzo utrudniony. Strażacy mówili właśnie o "ukrytych zarzewiach ognia" jako przyczynie tak długiej i skomplikowanej akcji.

W pożarze spaliły się m.in. światłowody odpowiadające za systemy sterowania ruchem. Ich zniszczenie spowodowało także odcięcie komunikacji centrali z maszynistami. Z powodu pożaru trzeba było też odciąć zasilanie całej pierwsze linii metra. To właśnie na stacji Racławicka znajduje się kluczowa podstacja energetyczna.

Ten splot wydarzeń sparaliżował warszawskie metro, a przy okazji pół miasta. W stolicy tworzą się potężne korki, tysiące ludzi spóźniły się do pracy.

Co zamiast metra? Autobus lub pociąg


Jak informuje Zarząd Transportu Miejskiego, pasażerowie 1 linii metra mogą (a choćby muszą) korzystać z autobusowej komunikacji zastępczej.

Na odcinku Metro Młociny – Os. Kabaty kursuje zastępcza linia autobusowa: Metro Młociny 17 – Kasprowicza – Sacharowa – Żeromskiego – Słowackiego – Mickiewicza – Andersa – Marszałkowska – Pl. Konstytucji – Waryńskiego – Batorego – Al. Niepodległości – Al. Wilanowska – Metro Wilanowska – Rolna – Harcerzy Rzeczypospolitej – Al.KEN – Os.Kabaty 06

Na odcinku Metro Młociny – Metro Wilanowska kursuje zastępcza linia tramwajowa: Metro Młociny – Al. gen. Marii Wittek – Marymoncka – Słowackiego – Mickiewicza – Andersa – Stawki – al. Jana Pawła II – Chałubińskiego – al. Niepodległości – Nowowiejska – Puławska – Metro Wilanowska 06.

Władze miasta apelują o cierpliwość i informują, iż w związku z awarią obowiązuje wzajemne honorowanie biletów ZTM i Kolei Mazowieckich w 1. i 2. strefie biletowej.

Idź do oryginalnego materiału