Jest taka gmina w Polsce, która liczy praktycznie tyle samo mieszkańców co ma kilometrów granicy z Białorusią. Chodzi o Krynki, w których mieszka 2,5 tysiąca mieszkańców i ma 2,5 kilometra granicy z Białorusią. Ale w Krynkach jest coś jeszcze i to naprawdę warto zobaczyć – rondo. Jest wyjątkowe, bo to największe rondo w Polsce. jeżeli chodzi o powierzchnię ronda, nie są to imponujące rozmiary. Ale jeżeli policzyć uliczki, które do niego biegną i wychodzą, to już zdecydowanie tak. Co więcej, to rondo jest zielone, więc nie jest zbudowane po tym jak Polska weszła do Unii Europejskiej, ale powstało po wielkim pożarze, który miał miejsce pod koniec XVIII wieku. Wówczas Józef de Sacco, włoski architekt i urbanista, na zlecenie ówczesnego właściciela Krynek stworzył to miasto praktycznie od zera. I wtedy zapadła decyzja, iż Krynki zostaną odbudowane w oparciu o rynek w kształcie sześciokąta. I co? To, iż w centrum Krynek wybudowane zostało rondo, od którego promieniście rozchodzi się aż 12 ulic i uliczek. W środku ronda zaś znajduje się rynek. I tu ciekawostka, ponieważ na świecie istnieje tylko jedne takie rondo jak w Krynkach. Gdzie? W Paryżu. A dokładniej chodzi o plac Charles-de-Gaulle w Paryżu. Z niego też odchodzi 12 alei, a pośrodku, także na rynku, usytuowany jest Łuk Triumfalny. W Krynkach akurat
Jaka gmina w Polsce ma 2,5 tys. mieszańców oraz 2,5 km granicy? Ta co ma największe rondo
fakty.bialystok.pl 2 tygodni temu
Powiązane
Świąteczna sobota w regionie – czy było bezpiecznie?
2 godzin temu
Czekaliście? Paluszki Beskidzkie wróciły
3 godzin temu
Niezwykła pisanka od strażaków z Jankowa
4 godzin temu
Polecane
Nękają ich wysokie fale. W dwa dni zginęło pięć osób
3 godzin temu
Tragedia pod Ostrzeszowem, nie żyje 46-latek
3 godzin temu
Tragedia pod Kobylą Górą. Nie żyje 46-latek
4 godzin temu
Wszyscy wiedzieli. Sprawa policjantów z Piątku cz. I
10 godzin temu