Do niecodziennego zdarzenia doszło w mieście Varese. Tamtejszy portal informacyjny przytoczył słowa kobiety pracującej w służbie zdrowia: „Wybuchowe karczochy istnieją, a jeden mnie się przytrafił”.
— Czyściłam warzywo. Zaczęłam od liści na dole, żeby dostać się do górnej części, gdzie karczoch jest jaśniejszy. Kiedy ukroiłam go po raz drugi, pojawiła się iskra, potem odgłos wybuchu i smuga dymu. Na nożu pozostał ślad sadzy — zrelacjonowała kobieta, a swoją opowieść uzupełniła zdjęciem warzywa po eksplozji.
Dodała, iż „zapach był taki sam, jaki zostaje w powietrzu po odpaleniu petardy”.
— Nic poważnego się nie stało, nie było żadnych strat, ale szczerze mówiąc było to nieco niepokojące — przyznała rozmówczyni portalu Varese News.
Karczoch wybuchł podczas krojenia. Naukowo można to wyjaśnić
Zaznaczyła, iż reakcję tę można wyjaśnić naukowo, o czym później przeczytała. Jak się okazuje, karczoch może wybuchnąć z powodu azotanu amonu, który jest jednym z najczęściej stosowanych nawozów. Ale stanowi on też składnik wielu rodzajów materiałów wybuchowych.
Jego obecność w środku karczocha może spowodować niegroźną eksplozję.
Już wcześniej zanotowano podobne przypadki, choć zdarzają się one bardzo rzadko.