47-letnia kobieta trafiła do szpitala, bo zatruła się tlenkiem węgla. Dzięki szybkiej interwencji służb ratowniczych udało się ją uratować.
Wczoraj (10 grudnia) po godz. 17. strażacy zostali wezwani do Kasiny Wielkiej. Zgłoszenie dotyczyło podejrzenia zatrucia tlenkiem węgla. Gdy strażacy przyjechali na miejsce medycy Załogi Ratownictwa Medycznego udzielali pomocy 47-letniej kobiecie, która sama zgłosiła złe samopoczucie. Na miejsce zdarzenia przybyli druhowie z OSP w Kasinie Wielkiej, a także strażacy PSP w Limanowej (Posterunek Czasowy w Mszanie Dolnej).
– Wstępnie tlenek węgla ujawniły mierniki ratowników medycznych. Podobne działanie podjęli również strażacy, których urządzenia pomiarowe również wykazały obecność w obiekcie tego samego gazu. Dom ten zamieszkiwała samotnie kobieta, a źródłem tlenku węgla był prawdopodobnie piec kaflowy, w który spalane było drewno – informuje st. kpt. Wojciech Bogacz, rzecznik prasowy PSP w Limanowej.
Kobieta w stanie przytomnym została przetransportowana do szpitala. Na miejsce zdarzenia byli obecni również policjanci.
Strażacy przypominają, iż objawami zatrucia tlenkiem węgla są ból głowy, uczucie zmęczenia, nudności, bardzo złe samopoczucie i podwyższone tętno. Warto zabezpieczyć się w czujnik tlenku węgla, który stanowi jedyny skuteczny sposób ochrony przed zatruciem czadem. Koszt takiego urządzenia waha się od 40 do 100 zł. Koszty są niewielkie, a takie urządzenie może uratować życie.
Fot. OSP Kasina Wielka