Wiele szkód wyrządziła gwałtowna burza, która przeszła nad regionem w minioną sobotę (22.06). Szczególnie groźnie było w powiecie chełmskim. Jedna trzecia interwencji strażaków w całym regionie, to akcje prowadzone właśnie w tym powiecie.
– Drzewa połamane, samochody porozbijane. Trampoliny tylko świstały. – Miałem robotę na cmentarzu – wianki i znicze fruwały – mówią mieszkańcy.
– Pierwsze zdarzenia wpłynęły do nas ok. godziny 13.00 – mówi brygadier Wojciech Chudoba, komendant miejski PSP w Chełmie. – Najbardziej dotknięte gminy to zachodnia część powiatu chełmskiego i sam Chełm. Najbardziej ucierpiały gminy Rejowiec, Rejowiec Fabryczny, miasto Rejowiec Fabryczny.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Fot. Piotr Janiak
– Padał bardzo duży grad, było urwanie chmury oraz ogromna siła wiatru – mówi burmistrz miasta Rejowiec Fabryczny Gabriel Adamiec. – Widoczność spadła do kilku metrów. Dopiero po tym huraganie okazało się, co tak naprawdę jest na Rejowcu i co się stało, więc mniej więcej po godzinie wyruszyliśmy na szacowanie strat. Zobaczyliśmy, jak nigdy dotąd, pogrom na Rejowcu. Kilkadziesiąt starych drzew zostało wyrwanych z korzeniami, przede wszystkim w naszym zabytkowym parku w Dębince oraz w kompleksie parkowym obok przedszkola i dworku. Każdy się modlił, żeby nikogo pod tym drzewem nie znaleźć.
– jeżeli chodzi o budynki, to jedna bardzo stara brzoza obalając się uderzyła w przedszkole. Na szczęście nie zostały wybite szyby, tylko częściowo uszkodzona osłona dachu – dodaje burmistrz.
Fot. Jakub Banaszek FB
– Namioty pozrywało. Ledwo utrzymałem swój, ale jakoś się udało – tak nawałnicę relacjonowali przedsiębiorcy biorący udział w odbywającym się wówczas w Chełmie kiermaszu wyrobów gastronomicznych. Prezydent miasta Jakub Banaszek zaraz po burzy oglądał straty: – Połamany drzewostan, gałęzie, w kilku miejscach doszło też do zerwania dachów – mówił.
Wiatr zerwał m.in. poszycie dachu na zabytkowym młynie Michalenki i budynku przy ul. Jordana. Zawalił też ściany budowanego domu przy Metalowej. Duże szkody wyrządziła burza w infrastrukturze energetycznej. W przeważającej mierze były to uszkodzone drzewa, powalone drzewa na linie energetyczne.
– Dopiero dzisiaj ostatnie okręgi w Rejowcu Fabrycznym zostały przywrócone do prądu – mówi burmistrz Gabriel Adamiec.
Fot. KM PSP Chełm
Choć w powiecie chełmskim było szczególnie groźnie, strażacy pełne ręce roboty mieli w całym województwie. – Przez województwo lubelskie przeszły bardzo intensywne burze – mówi młodszy kapitan Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. – Strat jest wiele, bo adekwatnie na pewno kilka dni potrwa szacowanie tego, jakie zniszczenia ta burza wyrządziła w naszym województwie. Łącznie odnotowaliśmy 312 interwencji w całym województwie. Głównie strażacy wyjeżdżali do połamanych konarów i drzew – takich interwencji było 224. 11 razy strażacy wypompowywali wodę z zalanych pomieszczeń i piwnic. Wyjeżdżaliśmy również do uszkodzonych linii energetycznych, które trzeba było zabezpieczyć – 22 takie interwencje. jeżeli chodzi o dachy, tu było bardzo dużo zniszczeń – łącznie 55 uszkodzonych budynków mieszkalnych i gospodarczych. Głównie były to poszycia dachów. Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiecie chełmskim – tam strażacy 122 razy wyjeżdżali do zdarzeń. Rzeczywiście tam ten silny wiatr powodował najwięcej zniszczeń.
Fot. KM PSP Chełm
MMaj/ opr. DySzcz
Fot. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie / Jakub Banaszek FB / OSP KSRG Leśniowice/ Piotr Janiak