
W Inwałdzie późnym wieczorem ogień pojawił się w drewnianym domku przy ulicy Jasnej. Nikt już tutaj od dawna nie mieszkał, ale mogło dojść do zaprószenia ognia przez osoby postronne.
W piątek (28.03) około godziny 21 strażacy zostali wezwani do Inwałdu. W zagajniku przy ulicy Jasnej widać było ogień.
Okazało się, iż pożar trawił niezamieszkany budynek. Drewniana konstrukcja nieruchomości bardzo gwałtownie zajęła się w całości płomieniami.
Ze wstępnych informacji wynika, iż nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Ze względu na lokalizację budynku istniało poważne zagrożenie, iż pożar rozprzestrzeni się na pobliskie zadrzewienia.
Na miejsce wysłano strażaków z gminy Andrychów i Wadowice. Udało się opanować zagrożenie.
Wśród przyczyn tego pożaru bierze się pod uwagę zaprószenie ognia przez osoby postronne.