Aż dziw bierze, iż mimo wczorajszej tragedii w Radzewie (woj. wielkopolskie), gdzie ze zamarzniętego stawu wyłowiono 49-letnią kobietę i jej 7-letniego syna, a chłopiec zmarł w szpitalu, a potem także jego mama, ludzie przez cały czas ryzykują życie.
- To nie było niewinne ślizganie się przy brzegu. Oni jeździli po samym środku stawu
- relacjonuje kobieta.
- Zmroził mnie ten widok do szpiku kości. Od razu pomyślałam, co by było, gdyby lód nagle się załamał. Przecież tam nie mieliby żadnych szans!
Zaniepokojona Czytelniczka postanowiła zareagować.
- Podeszłam do strażnika miejskiego i poprosiłam, żeby zwrócił tym ludziom uwagę. Usłyszałam, iż już interweniował, ale bez skutku. Oni dalej robili swoje...
Warto dodać, iż w Arturówku stoją tabliczki z zakazem kąpieli i kąpieli psów, ale tabliczki zabraniającej jazdy na łyżwach nie ma.
Niebezpiecznie na Malince
To nie jest odosobniony przypadek. 29 grudnia podobna sytuacja miała miejsce na zgierskiej Malince. Przechodnia zaniepokoił widok dwojga dzieci bawiących się na zamarzniętej tafli kąpieliska. Dorosły opiekun stał spokojnie na pomoście. Na miejsce wezwano policję.
Choć w tym miejscu woda nie jest głęboka i ryzyko utonięcia mogło być niewielkie, służby podkreślają, iż wpadnięcie do lodowatej wody stanowi ogromne zagrożenie, zwłaszcza dla dzieci. choćby krótki kontakt z lodowatą wodą może skończyć się hipotermią.
Nie ma zakazu, ale jest ryzyko
Czy takie zabawy są dozwolone? Policja jasno tłumaczy: co do zasady nie ma w Polsce ogólnokrajowego prawnego zakazu jazdy na łyżwach po zamarzniętych zbiornikach wodnych. Ba, mogą interweniować, ale nie mogą wlepić mandatu choćby za tak skrajnie ryzykowne zachowania, jak... wjazdy samochodami na zamarznięte jeziora! Funkcjonariusze nie mają więc podstaw, by karać za samą jazdę po lodzie, o ile nie doszło do złamania innych przepisów. To jednak nie oznacza, iż jest to bezpieczne.
Mundurowi zdecydowanie odradzają takiej rozrywki i apelują o rozsądek.
- Lód nigdy nie daje gwarancji bezpieczeństwa. Jego grubość może być różna choćby na niewielkiej powierzchni
- ostrzegają policjanci.
Strażacy biją na alarm. Pod lodem co roku giną ludzie
Jeszcze ostrzej wypowiadają się strażacy.
- Zamarznięte stawy, jeziora i rzeki zawsze są niebezpieczne. Nieodpowiedzialne zachowania dorosłych i pozostawianie dzieci bez opieki co roku zbierają śmiertelne żniwo. Mimo ostrzeżeń służb ratunkowych, pod lodem ginie w Polsce kilkanaście osób rocznie
- ostrzega Komenda Główna Straży Pożarnej na oficjalnej stronie internetowej, gdzie zamieszczono poradnik dotyczący bezpieczeństwa na lodzie.
Strażacy podkreślają, iż najbezpieczniejszym miejscem do jazdy na łyżwach są sztuczne lodowiska. jeżeli jednak ktoś decyduje się wejść na naturalny akwen, musi zachować skrajną ostrożność. Bezpieczna grubość lodu to około 10 centymetrów, ale na rzekach lód jest zawsze cieńszy, bo woda jest w ruchu. Szczególnie zdradliwy bywa śnieg - zasłania przeręble i dodatkowo obciąża taflę lodu.
Eksperci radzą, by nigdy nie wchodzić na lód w pojedynkę, mieć przy sobie gwizdek i kolce ratunkowe, a gdy tylko usłyszy się trzask - natychmiast wracać do brzegu.
W przypadku załamania lodu należy zachować spokój, wzywać pomocy, próbować położyć się płasko na wodzie i oszczędzać siły do czasu ratunku. Zawsze poruszać się w kierunku brzegu w pozycji leżącej.
https://tulodz.pl/lodzkie/alarmujace-statystyki-z-lodzkiego-karetki-jezdzily-non-stop/WmN8vNFmq5DnBABV19hp
1 godzina temu





![Strażacy obdarowani na koniec roku. Nowe wozy i sprzęt ratunkowy o wartości 3 mln złotych [FOTO/VIDEO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/nowe-wozy-i-sprzet-KP-PSP-Swidnica-2025.12.31-mix.jpg)
