Jak informowała wówczas straż pożarna, w chwili przybycia służb ogniem objęty był korytarz przy głównym wejściu do domu, strop wzdłuż ściany szczytowej na poddaszu oraz drewniane schody prowadzące na poddasze. Do korytarza przylegała kotłownia, gdzie najprawdopodobniej rozpoczął się pożar. Dwóch lokatorów domu, w wieku 26 i 77 lat, miało objawy duszności. Udzielono im pierwszej pomocy. Nie chcieli, żeby zabrano ich do szpitala.
W domu mieszkali (jak się okazuje), młody rolnik Piotrek i jego chory wujek.- W obecnym stanie dom ten nie nadaje się do zamieszkani. Wypaliła się część pomieszczeń, uszkodzeniu uległ drewniany strop i konieczne było rozebranie jego części; nadpaliły się belki stropowe oraz deskowanie na poddaszu. Spaliły się drzwi wewnętrzne i zewnętrzne, instalacja elektryczna (tablica bezpiecznikowa, licznik energii, gniazda, włączniki oraz lampy). Istnieje konieczność wymiany tynków wewnętrznych. Uszkodzeniu uległa kotłownia. Piec który znajdował się w śr