O sprawie informowaliśmy na naszym portalu po informacjach od służb (tutaj).
Do zdarzenia doszło około godziny 7:30, kiedy to jeden z pensjonariuszy poruszających się na wózku, paląc papierosa prawdopodobnie zaprószył ogień na poduszce, na której siedział.
Wbrew wcześniejszym informacjom, mężczyzna nie przebywał w tym czasie w budynku, a przed nim. Gdy jego ubranie zajęło się ogniem, próbował wjechać do obiektu, tzw. „Małego budynku”. Tam, widzący sytuację pracownicy i pensjonariusze zaczęli gasić pożar. Niestety, okazało się, iż obrażenia mężczyzny są zbyt duże i jego życia nie udało się uratować.
Jak przekazał podczas konferencji prasowej Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania, zarówno system przeciwpożarowy jak i alarmowy zadziałały poprawnie. Całe zdarzenie zostało także nagrane przez kamery monitoringu w obiekcie. Nagrania zabezpieczono i przekazano śledczym.
Z uwagi na zadymienie, z parteru DPS ewakuowano siedem osób. Pozostali pensjonariusze ulokowani na piętrach przebywają w swoich pokojach.
Wiceprezydent przekazał, iż wszystkich pensjonariuszy i pracowników DPS objęto pomocą psychologiczną, udzielaną przez psychologów z Miejskiego Centrum Interwencji Kryzysowej.
Ze wstępnej oceny służb i personelu DPS wynika, iż w obiekcie nie ma znaczących uszkodzeń i świadczenia mogą być udzielane bez przeszkód.
Sprawa będzie wyjaśniana przez śledczych, którzy cały czas pracują na miejscu zdarzenia.
W placówce dostępnych jest łącznie 136 miejsc dla osób w podeszłym wieku oraz niepełnosprawnych fizycznie. Opiekuje się nimi przez całą dobę łącznie 93 pracowników.