Na autokar przewożący 12 żołnierzy służby zasadniczej z Limassol do Kliros nagle zajęła się ogniem. Kierowca zareagował w ostatniej chwili – zatrzymał pojazd i umożliwił ewakuację. Nikt nie ucierpiał, ale sprawa wywołała burzę w mediach społecznościowych.

Pożar w czasie jazdy
Do zdarzenia doszło w drodze z obiektu sportowego Tsirio w Limassol, gdzie odbywało się szkolenie. Ogień pojawił się w komorze silnika podczas jazdy. Dzięki szybkiej reakcji kierowcy żołnierze zdołali opuścić pojazd i zabrać sprzęt przed rozprzestrzenieniem się ognia.
Ministerstwo Obrony poinformowało, iż wstępna przyczyna pożaru to usterka techniczna. Sprawę bada Narodowa Gwardia.
Za dużo osób? Bagaże blokowały przejście?
Jak donoszą cypryjskie media, minibus mógł przewozić więcej osób niż dopuszczalna liczba. W środku miały być też upchane bagaże blokujące przejście – co mogło okazać się śmiertelnie niebezpieczne, gdyby ewakuacja trwała choćby chwilę dłużej.
Wielu internautów zarzuca władzom zaniedbania.
To były nasze dzieci. Cudem uniknęliśmy tragedii. Jak długo jeszcze będziecie się wzajemnie obwiniać, zamiast wziąć odpowiedzialność? – napisała jedna z komentujących na Facebooku.
Politycy domagają się wyjaśnień
Sprawą publicznie zajął się Efthimios Diplaros – zastępca przewodniczącego DISY i członek parlamentarnej komisji obrony. W emocjonalnym oświadczeniu domaga się pilnego śledztwa ze strony Ministerstwa Obrony i dowództwa Narodowej Gwardii.
Jego zdaniem sytuacja ta nie może być zignorowana:
To nie był zwykły problem techniczny – to była poważna przestroga. Żadne pojazdy transportujące naszych żołnierzy nie mogą być dopuszczone do ruchu bez pełnego przeglądu technicznego. Życie naszych dzieci nie podlega negocjacjom.
Reakcje społeczne nie milkną
Wielu mieszkańców domaga się surowszych kontroli i lepszego nadzoru nad przewozem żołnierzy. Jak przypominają, podobne incydenty miały miejsce w przeszłości, ale kilka z nich wyciągnięto wnioski.
Sprawa może stać się jednym z najgłośniejszych tematów nadchodzących dni – także ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne i presję społeczną.
FAQ
Ilu żołnierzy znajdowało się w pojeździe?
Oficjalnie podano liczbę 12 osób. Media sugerują, iż mogło dojść do przekroczenia dopuszczalnego limitu.
Czy ktoś został ranny?
Nie – dzięki szybkiej reakcji kierowcy nikomu nic się nie stało.
Co było przyczyną pożaru?
Wstępne ustalenia wskazują na awarię silnika, ale trwa dochodzenie prowadzone przez Gwardię Narodową.