Najpierw zauważył przejeżdżający pociąg. Potem pojawił się dym. "Uniknęliśmy prawdziwej katastrofy!"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl, Lasy Państwowe / Facebook


Lasy Państwowe często wykorzystują media społecznościowe do dzielenia się informacjami na temat polskiej przyrody. Tym razem jednak to nie ciekawostka wzbudziła ogromne poruszenie wśród internautów. Opublikowany post dotyczył niebezpiecznego zbiegu okoliczności, który mógł doprowadzić do tragedii.
Utrzymujące się wysokie temperatury i brak opadów to idealne warunki do powstania pożaru. Szczególnie narażone są wówczas tereny leśne. W tym przypadku dodatkowo zawiniła działalność człowieka, choć nie była celowa. Zaistniałe okoliczności można uznać choćby za zaskakujące, ponieważ raczej rzadko kojarzymy przejazd pociągu z ryzykiem spłonięcia lasu. Tymczasem takie właśnie ryzyko pojawiło się w minioną środę 4 września 2024 roku.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak wygląda poznańska kamienica po wybuchu. Służby wciąż pracują


Pożar w Obornikach mógł zakończyć się tragedią. Zawinił przejeżdżający pociąg
Nadleśnictwo Oborniki poinformowało o dogaszaniu groźnego pożaru wzdłuż linii kolejowej na odcinku Oborniki-Rogoźno na swoim profilu na Facebooku 4 września krótko przed godziną 16, a post ten został udostępniony również przez Lasy Państwowe. Jak się z niego dowiadujemy, Powiatowa Straż Pożarna w Obornikach otrzymała niepokojące zgłoszenie po godzinie 12. Alarm podniósł leśniczy z leśnictwa Wełna, który w czasie patrolu najpierw zauważył przejeżdżający pociąg, a już po 2-3 minutach dostrzegł kłębiący się dym w pobliżu torowiska. Okazało się, iż winne temu były zablokowane koła pociągu relacji Ustka-Kraków, które pozostawiały za sobą iskry, a to z kolei na całym odcinku tworzyło zarzewia ognia. Mowa tutaj o około 10-kilometrowej trasie.


Uniknęliśmy prawdziwej katastrofy! Zablokowane hamulce jadącego pociągu relacji Ustka-Kraków rzucały iskry wzdłuż torów na odcinku aż 10 km! Mogła spłonąć cała Puszcza Notecka!


- komentują Lasy Państwowe. Sytuację dodatkowo pogarszała wysoka temperatura oraz uderzenia silnego wiatru. Ostatecznie ogień nie dotarł do samego lasu, ale cała akcja wymagała dużej mobilizacji i zaangażowania służb.


Jak zapobiegać pożarom w lasach? Lasy Państwowe podkreślają rolę systemu ochrony przeciwpożarowej
W akcji gaśniczej uczestniczyło w sumie 15 jednostek straży pożarnej OSP i PSP z terenu powiatu obornickiego. Przy poskromieniu żywiołu pomógł także specjalny pas przeciwpożarowy, który jest wykonany wzdłuż całej trasy kolejowej. Ponadto poderwano samolot z lądowiska w Jaryszewie, który wykonał dwa zrzuty na najbardziej newralgiczne powierzchnie, czyli młode fragmenty, tzw. młodniki. Na szczęście potwierdzono później, iż nie odnotowano żadnych strat na terenach leśnych.


Dziękujemy wszystkim uczestnikom akcji za błyskawiczną i profesjonalną interwencję i apelujemy o szczególną rozwagę na terenach leśnych


- podsumowuje Nadleśnictwo Oborniki. Jednocześnie leśnicy przypominają, iż podobna historia wydarzyła się w sierpniu w 1992 roku w Potrzebowicach. Wówczas pożar też zaczął się od iskier z kół pociągu, ale ogień niestety pochłonął aż 7200 hektarów lasów, w tym 6500 hektarów na terenie Lasów Państwowych.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału