Nawet potężne Chiny mają swoje wąskie gardło. Kłopoty w niepozornej prowincji mogą wysadzić wielką strategię Pekinu

2 dni temu
Zdjęcie: Na głównym zdjęciu miejsce wybuchu samochodu-pułapki, w wyniku którego zginęło 10 osób, w stolicy Beludżystanu, Quettcie, Pakistan, 30 września 2025 r. W ramce prezydent Chin Xi Jinping


Współczesne Chiny są wymieniane obok Stanów Zjednoczonych jako jedno z dwóch największych i najbardziej wpływowych światowych mocarstw. Jednak choćby potężny chiński smok ma swoją piętę achillesową - to najsłabiej zaludniona prowincja Pakistanu, Beludżystan. Ze względu na położenie geograficzne Pekin znajduje się w potrzasku, z którego może się wydostać w jeden sposób - dzięki rozwojowi wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest inicjatywa "Jeden pas, jedna droga". Na drodze stoi jednak, dosłownie i w przenośni, Beludżystan, który jest prawdziwym kipiącym kotłem grążącym eksplozją o poważnych skutkach. Jak to się skończy? Ekonomista i politolog dr Ian Oxnevad nie ma zbyt dobrych wieści dla Chin.
Idź do oryginalnego materiału