Zaginione owczarki wpadły do piwnicy pustostanu i nie mogły się wydostać. Na miejscu pojawiły się służby i właściciele. Jednego psa udało się uratować, drugi piesek niestety nie przeżył.
Radość przeplatająca się ze łzami towarzyszyła uczestnikom niecodziennej akcji ratunkowej jaka miała miejsce na terenie gminy Karniewo. Poinformowali o niej strażacy OSP Karniewo w mediach społecznościowych.
„Kolejne zdarzenie z udziałem naszych ratowników, choć z połowicznym sukcesem. Uratowany z opresji wychudzony piesek i uradowani właściciele. Dla takich chwil warto być strażakiem. Tylko szkoda, iż jeden piesek nie przeżył” – napisali.
– Otrzymaliśmy informację, iż w budynku utknęły dwa psy. Wpadły do piwnicy opuszczonego domu i nie mogły się stamtąd wydostać – relacjonuje nam przebieg zdarzenia oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Makowie Mazowieckim, st. kpt. Bartosz Kołodziejski.
Na miejsce udali się strażacy z jednostki OSP Karniewo. Powiadomiono również pracownika gminy i lekarza weterynarii.
– Lekarz weterynarii zawiadomił z kolei właściciela psów, gdyż wiedział, iż owczarki były poszukiwane – dodaje nasz rozmówca. Dzięki jego obecności, akcję ratunkową udało się przeprowadzić bardzo szybko. Uratowano jednego psa, niestety drugi owczarek nie żył.
– Właściciela budynku nie udało się ustalić, więc strażacy zabezpieczyli podłogę – wyjaśnia.
ren