1 dzień temu
O zapobieganiu i zwalczaniu nielegalnych składowisk odpadów dyskutowali w Opolu samorządowcy oraz przedstawiciele służb odpowiedzialnych za porządek publiczny i bezpieczeństwo. Konferencję w tym temacie zorganizowała Komenda Wojewódzka Policji w Opolu.
– W ciągu roku w całym kraju ujawniamy około 400 nielegalnych składowisk odpadów. To jest to, co ujawniamy, mamy świadomość tego, ze pozostało pewna ciemna liczba. Mafie śmieciowe działają tak, iż wynajdują takie miejsca, które są optymalne do nielegalnego składowania. o ile chodzi o przestępczość środowiskową, w roku 2022 ustawodawca zaostrzył sankcje. Za nielegalne składowanie odpadów może grozić kara choćby 10 lat pozbawienia wolności. W przypadku odpadów niebezpiecznych – choćby 12 lat – informuje mł. insp. Jarosław Grajcar, naczelnik wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP w Opolu.
– Statystyki się poprawiają, natomiast cały czas przestępcy doskonalą swoją technologię utylizacji tych śmieci i wywożenia ich w takie miejsca, które nie są nadzorowane. Koszty utylizacji tych śmieci i doprowadzenia środowiska do stanu poprzedniego są niestety ogromne i obciążają budżety gmin. Konieczna jest zatem kooperacja służb i samorządów – uważa insp. Zbigniew Stanowski, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
– Na terenie naszej gminy znajduje się wysypisko. Koszt utylizacji tych odpadów to niemal 30 milionów. To są niesamowite pieniądze, o ile chodzi o naszą małą gminę. A wycena była robiona parę lat temu, z pewnością ten koszt może być dziś jeszcze większy. Właściciel tego terenu zmarł. Szukaliśmy różnych sposobów, aby dotrzeć do pozostałych osób, które mogą też być za to odpowiedzialne. Wiemy jedynie, to iż nie są to śmieci, które zagrażają mieszkańcom – mówi Marzena Baksik, wójt gminy Izbicko.
– Każdy samorząd takie sytuacje ma. Wystarczy, iż ktoś w nocy przyjedzie z naczepą odpadów, a bardzo często są to odpady niebezpieczne i zostawi taką naczepę. jeżeli nie zidentyfikujemy sprawcy, to obowiązek utylizacji tych odpadów spoczywa na samorządach. Utylizacja jednej naczepy z odpadami potrafi kosztować milion złotych. Ten problem jest bardzo poważny i on występuje w różnych wielkościach, w różnych miejscach. Słyszeliśmy o pożarach składowisk. Dochodziło do sytuacji, kiedy różni prywatni quasiprzedsiębiorcy ściągali, najczęściej zachodu albo z Polski, trudne do utylizacji materiały, biorąc za to przeogromne pieniądze, po czym podpalali to składowisko, bo to był dla nich najtańszy sposób utylizacji odpadów. A przecież wzięli za to pieniądze, aby zrobić to we adekwatny sposób. I tak bogaci się mafia śmieciowa. Z tym należy walczyć. Dzisiejsza konferencja ma na celu szkolenie samorządów, jak i oczywiście instytucji policji. My wszyscy musimy współpracować nad tym, żeby w Polsce nie było więcej konieczności utylizacji tego typu niebezpiecznych odpadów z pieniędzy publicznych, ponieważ to są nas wszystkich obywateli pieniądze – tłumaczy Jerzy Woźniak, wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu.
– W zeszłym roku 13 tego typu obiektów uległo zapaleniu. To nie tylko były składowiska nielegalne, ale również legalne miejsca zbiorki odpadów. Pożar tego typu odpadów zawsze jest niebezpieczny dla środowiska. Wydzielają się gazy pożarowe z różnych tam zgromadzonych, niebezpiecznych substancji. Kolejnym zagrożeniem jest woda popożarowa, która później spływa gdzieś po terenie. Musimy więc zabezpieczać przed rozlewaniem się tej wody pożarowej. Są to zawsze akcje długotrwałe wymagające użycia dużej ilości sił i środków oraz dużego zaangażowania ludzkiego – opowiada bryg. Grzegorz Brzozowski, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Wydarzenie odbyło się w ramach projektu „Policja w walce o środowisko” – „palący problem” nielegalnych odpadów” dofinansowanego z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu.
Zbigniew Stanowski, Jerzy Woźniak, Marzena Baksik:
Dłuższa relacja:
Autor: Anna Kurc
