Nietypowa interwencja w Porębach Kupieńskich. Strażacy ruszyli na pomoc

2 godzin temu
Zdjęcie: Nietypowa interwencja w Porębach Kupieńskich. Strażacy ruszyli na pomoc | foto OSP Kupno


W środę, 12 listopada, tuż przed godziną 15, dyżurny SKKP w Kolbuszowej otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu, które z początku mogło brzmieć jak żart. W jednym z gospodarstw w Porębach Kupieńskich koń wpadł do kanału z gnojówką i nie był w stanie się wydostać.

https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/pomoz-dominikowi-z-kupna-w-walce-ze-smiertelna-choroba-mam-dla-kogo-zyc/K9Y6WR0if1vUCcBHvEkF

Gospodarz próbował ratować zwierzę na własną rękę, jednak śliska powierzchnia i ograniczone możliwości sprawiły, iż konieczna była pomoc służb.

Druhowie z Kupna opisują akcję

Na miejsce skierowano strażaków z OSP Kupno oraz JRG PSP Kolbuszowa. Po przyjeździe zastali zwierzę zanurzone po brzuch w gnojówce – przemarznięte, zmęczone i zestresowane.

Jak relacjonują strażacy z OSP Kupno:

Zanim zdążyliśmy rozłożyć sprzęt, zwierzak postanowił wziąć sprawy w swoje kopyta – wyskoczył sam. Może na widok strażaków nabrał motywacji, kto wie

– napisali druhowie.

Ich wpis zyskał popularność, bo ta nietypowa interwencja pokazuje, jak nieprzewidywalna potrafi być codzienna służba.

Szczęśliwy finał akcji

W działaniach brało udział siedmiu druhów z OSP Kupno oraz strażacy z PSP Kolbuszowa. Obecna była również policja.
Na szczęście cała sytuacja zakończyła się pomyślnie – koń po wydostaniu się na powierzchnię był zmęczony, ale nie odniósł żadnych obrażeń. Został przekazany pod opiekę właściciela.

Niecodzienna, ale ważna interwencja

Choć zgłoszenia dotyczące zwierząt nie należą do rzadkości, sytuacja, w której koń sam wydostaje się z gnojówki tuż przed użyciem sprzętu ratowniczego, z pewnością nie zdarza się każdego dnia.

Strażacy podkreślają, iż każda interwencja – choćby ta najbardziej nietypowa – wymaga szybkiej reakcji, odpowiedzialności i gotowości do działania.

Idź do oryginalnego materiału