W życie weszły przepisy, które mogą zaskoczyć właścicieli nieruchomości. Od 23 grudnia każdy nowy budynek musi mieć zainstalowane to urządzenie. Dla pozostałych mieszkań terminy są łagodniejsze, ale wcześniej czy później obowiązek dotknie wszystkich – zarówno właścicieli, którzy mają własne mieszkanie, jak i tych, którzy je wynajmują.

Fot. Pixabay
Właściciele Airbnb mają problem. Zostało im pół roku
Pani Magdalena z Warszawy prowadzi apartament na wynajem krótkoterminowy przez Booking.com. Gdy dowiedziała się o nowych przepisach, była w szoku. „Nikt mnie nie uprzedził, iż będę musiała kupować jakieś czujniki. A tu nagle okazuje się, iż mam czas tylko do końca czerwca” – opowiada.
Jak informuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, pomieszczenia gdzie świadczone są usługi hotelarskie – czyli krótkoterminowy wynajem mieszkań, pokoi czy domów – muszą być wyposażone w czujniki dymu i czadu do 30 czerwca 2026 roku.
To może dotyczyć tysięcy właścicieli prowadzących działalność przez platformy typu Airbnb czy Booking.com. Problem w tym, iż prawo nie precyzuje, kiedy najem traktowany jest jako „usługa hotelarska”, a kiedy jako zwykły wynajem lokalu.
Mieszkanie za milion, a nie ma czujnika za 150 złotych
Pan Tomasz z Krakowa kupił w grudniu 2024 roku nowe mieszkanie za 800 tysięcy złotych. Deweloper zapewnił go, iż lokal spełnia wszystkie normy. Dopiero przy odbiorze okazało się, iż brakuje czujników dymu i czadu. „Deweloper mówił, iż to drobiazg i iż dołoży je za darmo. Ale gdybym nie wiedział o przepisach, pewnie by przemilczał” – relacjonuje.
Minister Tomasz Siemoniak podpisał rozporządzenie, które wprowadziło obowiązek instalowania czujników w budynkach mieszkalnych. Wszystkie nowe budynki oddawane po 23 grudnia 2024 roku muszą mieć te urządzenia już przy przekazaniu kluczy.
Co to oznacza dla ciebie?
Harmonogram wprowadzania obowiązku zależy od typu nieruchomości. Jak wynika z rozporządzenia MSWiA:
Nowe budynki mieszkalne – obowiązek od 23 grudnia 2024 roku. Każda nowo oddawana inwestycja musi mieć czujniki już przy przekazaniu. Lokale hotelowe i wynajem krótkoterminowy – termin do 30 czerwca 2026 roku. Dotyczy apartamentów oferowanych na platformach internetowych. Istniejące mieszkania i domy – obowiązek od 1 stycznia 2030 roku. Szczególnie ważne dla lokali ogrzewanych gazem, węglem czy olejem opałowym.
Jeśli planujesz zakup nowego mieszkania lub domu, sprawdź czy ma już zainstalowane czujniki. To obowiązek dewelopera, nie twój dodatkowy koszt. jeżeli prowadzisz wynajem krótkoterminowy, musisz kupić i zamontować urządzenia do końca czerwca 2026 roku. Koszt to około 150-200 złotych za komplet.
Dla właścicieli starszych mieszkań sytuacja jest lepsza – mają czas do 1 stycznia 2030 roku. To ponad pięć lat na przygotowanie się i rozłożenie kosztów.
Pamiętaj, iż inwestycja w czujniki to nie tylko spełnienie obowiązku prawnego. To przede wszystkim bezpieczeństwo twoje i twojej rodziny. Tlenek węgla nie ma zapachu ani koloru – jedynym sposobem jego wykrycia jest odpowiedni czujnik.
Gdzie dokładnie montować urządzenia
Przepisy wymagają co najmniej jednego czujnika dymu w każdym mieszkaniu. Dodatkowo w pomieszczeniach z urządzeniami spalającymi paliwo trzeba zamontować czujnik tlenku węgla. Wyjątek stanowią kuchenki gazowe i urządzenia z zamkniętą komorą spalania.
Praktycznie oznacza to, iż w typowym mieszkaniu z kuchenką gazową wystarczy jeden czujnik dymu w salonie lub korytarzu. jeżeli masz dodatkowo piec gazowy w łazience typu „junkers”, musisz tam zamontować także czujnik czadu.
Eksperci z Państwowej Straży Pożarnej zalecają montaż czujnika dymu na suficie, a czujnika czadu na wysokości głowy mieszkańców. Urządzenia muszą spełniać normy PN-EN 14604 dla dymu i PN-EN 50291-1 dla tlenku węgla.
Dramatyczne statystyki, które zmusiły do działania
Decyzja o wprowadzeniu obowiązkowych czujników nie była przypadkowa. Jak podaje Gov.pl, w 2024 roku doszło do ponad 3600 zdarzeń związanych z emisją czadu, w których poszkodowanych zostało ponad tysiąc osób, a zginęły 32 osoby.
W Tarnowie strażacy interweniowali w 2024 roku w 20 przypadkach, gdy czujniki czadu zasygnalizowały niebezpieczeństwo. W kilku przypadkach urządzenia uratowały życie mieszkańców, z których dwóch wymagało hospitalizacji.
Rocznie w pożarach ginie około 455 osób, a 80% ofiar śmiertelnych to osoby z budynków mieszkalnych. Największe zagrożenie występuje w okresie grzewczym, gdy wzrasta użytkowanie pieców i kominków.
Gdzie kupić i ile kosztują czujniki
Czujniki dymu kosztują od 40 do 80 złotych, a czujniki tlenku węgla od 80 do 150 złotych. Dostępne są w sklepach budowlanych, marketach elektronicznych oraz online. Przy zakupie zwróć uwagę na oznaczenia CE i zgodność z polskimi normami.
Stefan Cylwik z portalu Rendin podkreśla: „Sami rekomendujemy instalację czujników dymu na wszelki wypadek, żeby podwyższyć bezpieczeństwo lokalu. Rozsądne terminy na pewno pozwolą właścicielom przygotować się do nowego obowiązku”.
Niektóre gminy organizują akcje rozdawania czujników seniorom. W Woli Rzędzińskiej strażacy rozdali urządzenia starszym mieszkańcom dzięki wsparciu lokalnych firm.
Kary do 5000 złotych i możliwy areszt
Choć nowe rozporządzenie samo w sobie nie przewiduje konkretnych kar, brak czujników może być karany na podstawie ogólnych przepisów przeciwpożarowych. Jak wyjaśnia Diana Knapczyk, radca prawny z kancelarii Causa Finita Szczepanek i Wspólnicy w wypowiedzi dla money.pl, właściciele mogą zostać ukarani mandatem, a w skrajnych przypadkach grzywną do 5000 złotych lub choćby karą aresztu.
Wymóg posiadania czujników podlega pod normy dotyczące ochrony przeciwpożarowej, a za nieprzestrzeganie takich przepisów już istnieją sankcje w Kodeksie wykroczeń. W przypadku nowych budynków Państwowa Straż Pożarna może sprawdzić wyposażenie podczas kontroli przed wydaniem pozwolenia na użytkowanie.
Dodatkowo niewłaściwie zabezpieczony dom może zostać uznany za „rażące niedbalstwo”, co skutkuje wyłączeniem odpowiedzialności ubezpieczyciela przy wypłacie odszkodowania.
Praktyczne porady na start
Nie zwlekaj z zakupem, szczególnie jeżeli prowadzisz wynajem krótkoterminowy. Sprawdź czy twoje urządzenie spalające ma zamkniętą komorę spalania – jeżeli tak, czujnik czadu nie jest konieczny.
Pamiętaj o regularnej wymianie baterii w czujnikach. Większość urządzeń sygnalizuje niski poziom baterii charakterystycznym dźwiękiem. Testuj czujniki raz w miesiącu, naciskając przycisk testowy.
Jeśli mieszkasz w starszym budynku, nie musisz się spieszyć – masz czas do 2030 roku. Ale dlaczego czekać? Koszt 150 złotych to kilka w porównaniu z bezpieczeństwem rodziny.
Zapamiętaj też, iż Polska dołącza tym samym do państw jak Wielka Brytania czy Niemcy, gdzie obowiązkowe czujniki funkcjonują od lat i znacząco zmniejszyły liczbę ofiar pożarów.