Nowy obowiązek dla wszystkich właścicieli domów i mieszkań. Musisz zainstalować na własny koszt. Termin mija w lipcu 2026 roku

1 godzina temu

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań i domów. Zamontować musi każdy, ale nie każdy w tym samym terminie. Następny etap mija trzydziestego czerwca przyszłego roku. Brak obowiązkowego wyposażenia może kosztować mandat w wysokości choćby pięciu tysięcy złotych.

Fot. Warszawa w Pigułce

Tragiczne statystyki zmusiły rząd do działania

Decyzja o wprowadzeniu obowiązkowych czujników nie jest przypadkowa. To odpowiedź na dramatyczne statystyki, które każdego roku pokazują brutalną prawdę o zagrożeniach w polskich domach. W 2024 roku w budynkach mieszkalnych wybuchło ponad 24 300 pożarów. W ich wyniku życie straciło około 455 osób, z czego 80 procent to mieszkańcy budynków mieszkalnych.

Równie przerażające są dane dotyczące tlenku węgla. W tym samym roku odnotowano ponad 3600 przypadków zatrucia czadem, w których poszkodowanych zostało ponad 1000 osób, a między 43 osoby straciły życie. Tlenek węgla to bezbarwny i bezwonny zabójca, który atakuje w najmniej spodziewanym momencie, często podczas snu. Nie da się go wyczuć zmysłami, jedyną skuteczną ochroną jest elektroniczny czujnik.

Bezpośrednim impulsem do wprowadzenia nowych przepisów była tragedia z Poznania, gdzie w pożarze zginęło 2 strażaków. Po tym wydarzeniu Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej wystąpiła do resortu o wprowadzenie przepisu o obowiązkowym montażu czujników dymu w każdym domu i mieszkaniu. Rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej starszy brygadier Karol Kierzkowski zwrócił uwagę, iż taki obowiązek został już wprowadzony w Niemczech, Francji i wielu innych krajach Unii Europejskiej.

Trzy terminy dla trzech grup właścicieli

Władze zdecydowały się na stopniowe wprowadzanie obowiązku, dzieląc nieruchomości na trzy kategorie z różnymi terminami dostosowania. Rozporządzenie weszło w życie 23 grudnia 2024 roku, ale harmonogram wdrażania jest rozłożony w czasie.

Nowe budynki mieszkalne objęte były obowiązkiem najszybciej. Miały zaledwie 30 dni po publikacji rozporządzenia w Dzienniku Ustaw na dostosowanie się do wymagań, czyli do około 22 stycznia 2025 roku. W praktyce oznaczało to, iż wszystkie nowo oddawane inwestycje muszą być wyposażone w czujniki jeszcze przed przekazaniem mieszkań właścicielom. jeżeli kupiłeś nowe mieszkanie lub dom w tym roku, czujniki powinny być już zamontowane.

Obiekty hotelarskie oraz mieszkania wynajmowane krótkoterminowo przez platformy takie jak Airbnb czy Booking.com mają czas do 30 czerwca 2026 roku. To właśnie ta grupa właścicieli ma teraz obowiązek instalacji. Uzasadnieniem jest fakt, iż mamy do czynienia z udostępnianiem pomieszczeń osobom, które nocują tam po raz pierwszy i nie są zapoznane z budynkiem, co zwiększa ryzyko. Właściciele mieszkań przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy muszą zatem zaplanować dodatkowe wydatki w ciągu najbliższych 7 miesięcy.

Istniejące mieszkania i domy zostały objęte obowiązkiem od 1 stycznia 2030 roku. Ten wydłużony okres przejściowy ma umożliwić właścicielom zaplanowanie modernizacji i rozłożenie kosztów w czasie. Dotyczy to milionów polskich gospodarstw domowych, które mają jeszcze ponad 4 lata na dostosowanie się.

Polska dołącza do europejskich standardów

Nowe przepisy oznaczają, iż Polska dołącza do grona krajów, które traktują czujniki jako standard bezpieczeństwa. Obowiązkowe autonomiczne czujniki tlenku węgla funkcjonują już w Austrii, Czechach, Estonii, Francji, Niemczech, Litwie i Szwecji. Doświadczenia tych państw jednoznacznie pokazują efekty wprowadzonych regulacji.

W Wielkiej Brytanii po wprowadzeniu obowiązkowych czujników dymu liczba ofiar śmiertelnych pożarów spadła o ponad 30 procent w ciągu dekady. Francja, która wprowadziła obowiązek w 2015 roku, zanotowała spadek liczby ofiar pożarów domowych o 25 procent. To dowód, iż choćby niewielka inwestycja w systemy wczesnego ostrzegania drastycznie redukuje liczbę tragedii.

Minister Siemoniak, podpisując rozporządzenie 22 listopada w Europejski Dzień Czujki Dymu, podkreślił, iż czujki dymu i tlenku węgla powinny być czymś, co każdy ma w swoim domu, jak lodówkę, telewizor czy pralkę. To nie luksus, ale konieczność, która może uratować życie.

Ile to będzie kosztować

Na rynku dostępny jest szeroki wachlarz czujników dymu i tlenku węgla. Podstawowy czujnik dymu to wydatek 50-150 złotych. Lepsze modele z długotrwałą baterią kosztują od 150 do 300 złotych. Czujnik tlenku węgla jest droższy i trzeba za niego zapłacić od 100 do 400 złotych w zależności od funkcji i producenta.

Do wyboru są zarówno proste, autonomiczne detektory, jak i bardziej zaawansowane systemy, które mogą być zintegrowane z rozwiązaniami smart home. Najważniejsze, żeby wybrany produkt był certyfikowany i spełniał normy bezpieczeństwa. Kupując czujnik dymu należy zwrócić uwagę, żeby spełniał normy PN-EN 14604. Dla czujek czadu muszą zostać spełnione normy PN-EN 50291-1.

Istnieją również czujniki wielofunkcyjne, łączące wykrywanie dymu i tlenku węgla w jednym urządzeniu. Droższe modele mają dodatkowe funkcje, takie jak łączność bezprzewodową, możliwość połączenia z systemem smart home, komunikaty głosowe czy wbudowane oświetlenie awaryjne. Najlepsze modele czujników tlenku węgla mają wyświetlacz pokazujący bieżące stężenie gazu, co pozwala wykryć problem, zanim osiągnie on niebezpieczny poziom.

Nie chodzi jednak tylko o jednorazowy koszt zakupu. Czujniki wymagają regularnej konserwacji, czyli wymiany baterii, testowania działania, a po 8-10 latach całkowitej wymiany urządzenia. To dodatkowe wydatki, o których trzeba pamiętać.

Mandaty i problemy z ubezpieczeniem

Jeśli w trakcie kontroli mieszkania strażacy odkryją, iż nie ma w nim wymaganych czujników, mają prawo nałożyć mandat. Rozporządzenie co prawda nie precyzuje dokładnie wysokości kar, ale według dostępnych informacji może on wynieść od 500 do choćby 5000 złotych w zależności od okoliczności.

To jednak nie jedyna konsekwencja ignorowania nowych przepisów. Brak czujników może oznaczać poważne problemy z ubezpieczeniem. Firmy ubezpieczeniowe mogą odmówić wypłaty odszkodowania po pożarze, jeżeli w mieszkaniu nie było obowiązkowych urządzeń ostrzegawczych. To dodatkowe ryzyko finansowe, którego warto uniknąć.

Inspekcja Handlowa ostrzega również przed zakupem tanich, niespełniających norm urządzeń. W kontroli 12 modeli czujników wykryto wady konstrukcyjne i braki w oznakowaniu w 5 przypadkach. Dlatego przy zakupie należy zwracać uwagę na oznaczenia na produkcie, nazwę producenta i dane identyfikujące.

Jak prawidłowo zainstalować czujniki

Prawidłowa instalacja czujników ma najważniejsze znaczenie dla ich skuteczności. Czujniki dymu powinny być zamontowane na suficie w centralnym punkcie pomieszczenia, z dala od narożników, gdzie powietrze krąży słabiej. Nie należy ich montować w pobliżu wentylatorów, klimatyzatorów czy okien, które mogą zakłócać ich działanie.

Czujniki tlenku węgla powinny znaleźć się na wysokości głowy, w pobliżu potencjalnych źródeł czadu, takich jak piece gazowe, kominki czy bojlery. Nie wolno ich montować bezpośrednio nad źródłem ciepła ani w miejscach narażonych na wilgoć lub bezpośrednie działanie słońca.

Wielu użytkowników nie zdaje sobie sprawy z konieczności regularnego testowania urządzeń oraz wymiany baterii, co może prowadzić do sytuacji, gdy czujnik nie zadziała w momencie zagrożenia. Właściciele mieszkań wynajmowanych powinni uwzględnić w umowach najmu zapisy o regularnym sprawdzaniu baterii w czujnikach. W końcu chodzi również o bezpieczeństwo lokatorów.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli kupiłeś lub budujesz nowe mieszkanie lub dom, czujniki powinny być już zamontowane przez dewelopera lub budowniczego. To ich obowiązek i nie powinieneś ponosić dodatkowych kosztów. Sprawdź jednak, czy urządzenia są certyfikowane i spełniają wymagane normy.

Jeśli wynajmujesz mieszkanie krótkoterminowo przez Airbnb, Booking.com lub podobne platformy, masz czas do końca czerwca 2026 roku. To oznacza, iż zostało ci niecałe 8 miesięcy na zakup i montaż czujników. Nie odkładaj tego na ostatnią chwilę. Koszt zakupu i montażu czujników to inwestycja w bezpieczeństwo twoich gości, ale także zabezpieczenie przed mandatami i problemami z ubezpieczeniem. Po 30 czerwca 2026 roku kontrole strażaków mogą zakończyć się dotkliwymi karami finansowymi.

Jeśli mieszkasz w domu lub mieszkaniu ogrzewanym gazem, węglem czy olejem opałowym, formalnie masz czas do 1 stycznia 2030 roku. To jednak ponad 4 lata, w których każdego dnia narażasz siebie i swoją rodzinę na śmiertelne niebezpieczeństwo. Statystyki są brutalne: każdego roku setki osób ginie w pożarach i zatruciach czadem. Nie czekaj do ostatniej chwili. Zakup i montaż czujników to niewielki wydatek, który może uratować twoje życie i życie twoich bliskich.

Pamiętaj, iż wprowadzenie obowiązkowych czujników to przede wszystkim inwestycja w bezpieczeństwo polskich rodzin. Ta niewielka zmiana technologiczna może uratować setki istnień ludzkich rocznie i zapobiec tysiącom wypadków.

Idź do oryginalnego materiału