Chodzi o jednostki państwowe. Dwie zalane siedziby, jedna w Nysie, druga w Niemodlinie, samochód dowodzenia. Zalane lub wyeksploatowane zostały też inne pojazdy. Niektóre obiekty wymagają kapitalnego remontu, np. jednostka w Brzegu, w której, w czasie powodzi, stacjonowało 400 strażaków.
– Jeszcze większe straty zanotowali ochotnicy – podkreśla nadbrygadier Paweł Kielar, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej. Wybudowania na nowo wymagają między innymi cztery kompletnie zniszczone remizy strażackie – odbudowa każdej będzie kosztować ok. 5 mln złotych. Podobny los spotkał 13 samochodów OSP – to przeważnie auta trzydziestoletnie. Ewentualny remont przekracza ich wartość – precyzuje komendant.
Dlatego władze regionu starają się o pozyskanie środków unijnych, aby wesprzeć strażaków -ochotników. Opolskie jednostki Państwowej Straży Pożarnej zakładają, w oparciu o środki budżetowe, wyrównanie swoich strat jeszcze w tym roku – zapowiada nadbrygadier Paweł Kielar. Także w oparciu o środki z budżetu państwa. Co ważne, w miejsce zniszczonego, kupowany jest sprzęt o wyższych parametrach – dodaje komendant wojewódzki PSP w Opolu.
nadbrygadier Paweł Kielar:
Autor: DBK/SP