"Paliło się jak zapałka". Ekspert zapytany o przyczynę pożaru w Ząbkach

5 godzin temu
- Pożar został zainicjowany nie wiemy jeszcze jak, dowiemy się pewnie za kilka dni, w kondygnacji strychowej budynku o konstrukcji dachu klasycznej, czyli drewnianej. To drewno skrajnie przesuszone podejrzewam, iż impregnowane przeciwogniowo było przed oddaniem budynku do eksploatacji lat temu wiele, bo jest to budynek z końca lat 90. Paliło się to rzeczywiście jak zapałka. Moje zdziwienie budzi brak wydzieleń przeciwpożarowych, który spowodował, iż ten ogień rozwijał się absolutnie swobodnie, dodatkowo popędzany silnym wiatrem - powiedział gen. Ryszard Grosset, były komendant główny Państwowej Straży Pożarnej w rozmowie z Jakubem Bujnikiem z Wirtualnej Polski. Ekspert przeanalizował nagrania z lotu ptaka, gdzie widać, jak gwałtownie ogień rozprzestrzenił się na poddaszu budynku. – Widać, iż ten pożar rozwinął się błyskawicznie, naprawdę bardzo gwałtownie i po całej kondygnacji strychowej tego budynku. Rzeczywiście budzi zdziwienie ta szybkość rozprzestrzeniania się pożaru, chociaż biorąc pod uwagę skrajnie niekorzystne warunki meteorologiczne, bardzo silny wiatr i bardzo wysoką temperaturę, to spowodowało, iż te drewniane elementy były wysuszone jak zapałki. To tłumaczy ten szybki rozwój pożaru – tłumaczył gen. Grosset. - Bardzo, bardzo trudny do ugaszenia i skrajnie skomplikowany, o ile chodzi o organizację działań gaśniczych – podsumował były komendant główny PSP.
Idź do oryginalnego materiału