W niedzielę (6 lipca) mieszkańcy spalonego budynku wielorodzinnego w Ząbkach mogą jednorazowo wejść do swoich domów, żeby zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. Wizyty zaplanowano w godzinach 8-20.
Czwartkowy pożar bloku przy ul. Powstańców zabrał dach nad głową ponad pięciuset osobom. Ogień strawił poddasze i górne kondygnacje, pozostałe mieszkania zostały zalane. W sumie zniszczonych zostało ponad dwieście lokali.
Pogorzelcy wrócą po swoje rzeczy
W sobotę po południu policja poinformowała, iż jest możliwość wejścia do mieszkań położonych na parterze i dwóch pierwszych piętrach. W niedzielę wizyty takie zaplanowano w godzinach 8-20. realizowane są one pojedynczo, w asyście policji. Lokatorzy będą mogli wziąć ze swoich mieszkań niezbędne przedmioty, w szczególności dokumenty, kosztowności, lekarstwa, odzież. Policja podkreśla, iż ani ona, ani prokuratura nie wyznaczyły konkretnego czasu w powrót do domu.
Dzień wcześniej wizyty były możliwe w godzinach 16-20, a media informowały o chaosie, bo miały powstać dwie konkurencyjne listy z harmonogramem wejść do budynku.
Dla pogorzelców miasto przygotowało noclegi i punkt pomocowy w ząbkowskiej podstawówce nr 3. Część schroniła się u rodziny i znajomych.
Wnioski o zasiłki – gdzie składać?
Na razie samorząd przyjmuje wnioski o zasiłki w wysokości 8 tys. zł – to doraźna pomoc, na którą wojewoda mazowiecki przekazał ponad 1,6 mln zł. W sobotę sekretarz miasta Patrycja Żołnierzak wyliczała w rozmowie z PAP, iż prawie wszyscy właściciele lokali złożyli już wnioski o ten zasiłek. Przelewy mają ruszyć w poniedziałek.
Jak zapowiedział w piątek szef MSWiA Tomasz Siemoniak, kolejnym krokiem będą pieniądze na odbudowę. O uruchomieniu specjalnych środków w związku z pożarem w Ząbkach zdecydował premier Donald Tusk. Rzecznik rządu Adam Szłapka dopytywany przez dziennikarzy zastrzegł, iż konkretne informacje o tym, jak ta pomoc będzie wyglądała, będą przekazane po oszacowaniu szkód.
Przyczyny pożaru bada prokuratura
Przyczyny pożaru badają biegli. Sprawą zajęła się prokuratura. Ta poinformowała w sobotę o rozpoczęciu oględzin budynku, które prowadzone są m.in. z użyciem drona. Śledczy zabezpieczyli również nagrania z przebiegu pożaru.
Budynek przy ul. Powstańców w Ząbkach był przykryty dwuspadowym dachem o drewnianej konstrukcji. Zdaniem strażaków to było powodem szybkiego rozprzestrzeniania się ognia, który rozwinął się pomiędzy sufitem piątej kondygnacji a przestrzenią dachową. W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało ponad 300 strażaków przy wsparciu niemal osiemdziesięciu pojazdów.
Były w Polsce pożary budynków, ale nie na taką skalę. Nie pamiętam takiego przypadku
– powiedział PAP były rzecznik PSP Paweł Frątczak. Eksperci podkreślają, iż to szczęście w nieszczęściu, iż pożar nie wybuchł w nocy, bo mógł skończyć się wieloma ofiarami.
W pożarze na „osiedlu zielonych dachów” nikt nie zginął ani nie został poważnie ranny.
Czytaj także:

Szef MSWiA: wojewoda działa, by pomoc poszkodowanym w pożarze w Ząbkach trafiła do nich w sobotę [AKTUALIZOWANY]
Szef MSWiA: wojewoda działa, by pomoc poszkodowanym w pożarze w Ząbkach trafiła do nich w sobotę (Aktualizacja z godz. 16.57) realizowane są działania wojewody mazowieckiego, by pieniądze na pomoc poszkodowanym...
Czytaj więcejDetails