Nie żyje 14-latka, która została poszkodowana w wyniku pożaru bloku mieszkalnego w Rzeszowie. Informację potwierdziła polsatnews.pl rzecznik rzeszowskiej policji Magdalena Żuk. Do pożaru budynku doszło w środę w godzinach nocnych. Osiem osób - w tym troje dzieci - trafiło do szpitala. Ewakuowano łącznie ok. 250 osób.
Pożar bloku w Rzeszowie. Nie żyje 14-latka
Pożar wybuchł w środę około g. 20 na czwartym piętrze wielorodzinnego bloku mieszkalnego przy ul. Popiełuszki w Rzeszowie. Na miejsce skierowano kilkanaście zastępów straży pożarnej. Część mieszkańców budynku na wyższych kondygnacjach była uwięziona. Ewakuowano około 250 osób.
Jak potwierdziła w rozmowie z polsatnews.pl Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, w wyniku pożaru nie udało się uratować 14-letniej dziewczynki.
- Pożar został już ugaszony - przekazywał po g. 22 w rozmowie z Interią st. kpt. Jan Czerwonka, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
W Rzeszowie płonął blok mieszkalny. Troje dzieci trafiło do szpitala
Jak informował dalej st. kpt. Jan Czerwonka, miasto zorganizowało pomoc dla tych poszkodowanych, którzy minionej nocy nie mogli wrócić do swoich mieszkań.
ZOBACZ: Pożar wieżowca w Rzeszowie. Wielu rannych, w tym dzieci
Osiem osób, w tym troje dzieci trafiło do szpitala. - Na miejscu była prowadzona resuscytacja jednego z poszkodowanych dzieci oraz osoby dorosłej - podał rzecznik strażaków.
Mieszkańcom udzielona została także pomoc psychologiczna. Służby przeszukały również pomieszczenia po pożarze oraz przewietrzyły budynek.
