Dobrzyński zaapelował o powstrzymanie się od siania plotek.
– Na tym etapie nikt nie będzie spekulował o przyczynach pożaru. Trzeba zebrać ślady i poszlaki oraz dać je biegłym do przeanalizowania. Bez tego każda opinia osoby, która widziała ten pożar w telewizorze, jest po prostu kpiną. Ja rozmawiałem ze strażakami, na tym etapie jest za wcześnie, by mówić o podpaleniu – podkreślił Dobrzyński.
– jeżeli odkryjemy działania służb rosyjskich, to na pewno bardzo chętnie was o tym poinformujemy – dodał.
Artykuł aktualizowany.