Pożar budynku. To drugi dramat u tego rolnika (ZDJĘCIA)

2 godzin temu

Zdjęcie: Pożar budynku. To drugi dramat u tego rolnika (ZDJĘCIA)

W sobotnie przedpołudnie, kilka minut po godzinie 11.00, strażacy z powiatu ostrowskiego zostali pilnie wezwani do pożaru na terenie gospodarstwa rolnego w podostrowskiej miejscowości Szczury. Pierwsze zgłoszenie mówiło jedynie o płonącym budynku, jednak po dojeździe na miejsce okazało się, iż ogień objął wolnostojący budynek garażu.

Szybka reakcja strażaków

Pożar był widoczny z odległości choćby 10 kilometrów, co pokazuje, jak intensywnie paliło się wyposażenie budynku. W środku znajdowały się również butle z gazem propan–butan, które stwarzały dodatkowe zagrożenie. Na szczęście dzięki profesjonalnej i błyskawicznej akcji strażaków nie doszło do ich ekspozji.

Garaż znajdował się w odpowiednio dużej odległości od całkiem nowo wybudowanego domu oraz od budynku inwentarskiego, gdzie hodowane jest bydło — to pozwoliło uniknąć rozprzestrzenienia się ognia. Strażacy gwałtownie opanowali sytuację, jednak wyposażenie garażu spłonęło doszczętnie.

To nie pierwsze dramatyczne zdarzenie na tej posesji

Pożar garażu to kolejny poważny incydent, do którego doszło na tym gospodarstwie. Kilka lat temu strażacy zostali wezwani do wyjątkowo trudnej i groźnej sytuacji — zapadnięcia się stropu w dużym budynku inwentarskim, w którym przebywało około 100 krów.

Według wstępnych informacji na poddaszu przechowywane było zboże, które wraz z fragmentami stropu spadło na dolny poziom, częściowo zasypując zwierzęta. Część krów została uwięziona i wymagała natychmiastowej pomocy.

Nocny maraton ratunkowy

W działaniach brało udział 13 zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczna grupa poszukiwawczo–ratownicza oraz grupa operacyjna komendanta wojewódzkiego. Z uwagi na grożący dalszym zawaleniem sufit, strażacy nie mogli wejść do wnętrza budynku bez zabezpieczenia konstrukcji. Najpierw trzeba było ustawić stemple stabilizujące — dopiero potem możliwe było uwalnianie bydła.

Akcja trwała aż do godziny 4 nad ranem. Strażakom udało się ostatecznie uwolnić wszystkie zwierzęta, a w wyniku zdarzenia ucierpiały jedynie dwie krowy. Co ważne, w budynku nie znajdowały się żadne osoby, więc nikt nie został poszkodowany.